Philip Mulryne, były pomocnik Manchesteru United, jest kapłanem.

Święceń kapłańskich udzielił mu 8 lipca w dominikańskim kościele w Dublinie należący również do Zakonu Kaznodziejskiego arcybiskup Augustine Di Noia, zastępca sekretarza Kongregacji Nauki Wiary.

W homilii arcybiskup Di Noia podkreślił, że kariera sportowa przygotowała neoprezbitera Mulryna do święceń i podjęcia pracy duszpasterskiej, aby w imię Chrystusa pełnić posługę kapłańską w Kościele.

39-letni ojciec Philip Mulryne, nim został duchownym, był zadziorny na boisku i poza nim. Jednak, gdy skończył sportową karierę, odmienił radykalnie swoje życie. Najpierw zaangażował się w działalność dobroczynną, potem wstąpił do Zakonu Dominikanów.

Miał grać w Legii Warszawa

Pochodzi z Belfastu – urodził się 1 stycznia 1978 roku. W Irlandii Północnej trwał wtedy krwawy konflikt między zwolennikami zjednoczenia należącej do Wielkiej Brytanii prowincji z niepodległą Irlandią a obrońcami jej pozostania w granicach Zjednoczonego Królestwa.

Philip Mulryne swoją przyszłość od dziecka wiązał z piłką nożną. Jako osiemnastolatek trafił do Manchesteru United – jednego z najbardziej utytułowanych klubów angielskich. Jego piłkarze nazywani są popularnie „Czerwonymi Diabłami” – od koloru koszulek i herbu z wizerunkiem diabła z widłami.

Północnoirlandzki pomocnik zaczął grać w juniorskiej drużynie United w 1994 roku. Mimo talentu, nie udało mu się wywalczyć miejsca w pierwszym składzie seniorskiej ekipy, gdyż na podobnej pozycji w drużynie z Old Trafford grali wtedy tak świetni piłkarze, jak: David Beckham, Paul Scholes i Nicky Butt.

Po odejściu w 1999 roku z Manchesteru United, piłkarz występował w klubach Norwich City i Cardiff City. W 1997 roku w meczu przeciwko Belgii zadebiutował w narodowej jedenastce Irlandii Północnej. Przez 10 lat reprezentował swój kraj w 27 spotkaniach i strzelił trzy gole.

W 2006 roku Mulryne był testowany w Legii Warszawa, jednak ostatecznie nie znalazł się w ekipie z Łazienkowskiej. Dwa lata później jego piłkarską karierę zakończyła kontuzja.

Pił alkohol, wyleciał z reprezentacji

W czasach bycia piłkarzem Mulryne nie był „grzecznym chłopcem” i nie zawsze udawało mu się prowadzić sportowy tryb życia. Jak przypomniał brytyjski tygodnik „Catholic Herald”, piłkarz „został w 2005 roku wyrzucony z kadry północnoirlandzkiej za złamanie zakazu spożywania alkoholu”.

W czasach, gdy był znany jako piłkarz, spotykał się też z modelką Nicolą Chapman. Toteż, gdy postanowił wstąpić do zakonu, jego dawni koledzy z boiska nie kryli zaskoczenia.

„Ku zdziwieniu i mojemu, i najprawdopodobniej innych naszych kolegów, Phil podjął decyzję o kapłaństwie. – opowiadał w wywiadzie Paul McVeigh, który grał z Mulrynem w Norwich City.

„Mieliśmy ze sobą kontakt i wiedziałem, że całkowicie odmienił swoje życie, angażując się choćby w wiele dzieł dobroczynnych, niosąc regularną pomoc bezdomnym. Byłem jednak w szoku kiedy dowiedziałem się, że Phil zaczął postrzegać tę działalność jako swoje powołanie. I wiem, że nie przyszło mu to łatwo” – dodał rodak Mulryne’a.

Chcę dzielić się Bogiem

Radykalnej zmiany swojego życia Philip Mulryne dokonał w 2012 roku – gdy przyjął biały habit i czarną kapę, by rozpocząć nowicjat w Zakonie Kaznodziejskim.

Tłumaczył to tak: „Jednym z głównych powodów, dla których zdecydowałem się na życie zakonne jest całkowite oddanie się Bogu poprzez doskonalenie w sobie rad ewangelicznych, wzorowanie się na Bogu i, pomimo własnych słabości i wad, zaufanie i wiara, że Bóg przemieni nas swoją łaską. Będąc przemienieni, chcemy podzielić się radością poznania Boga ze wszystkimi ludźmi na drodze naszego życia. To jest dla mnie ideał życia dominikańskiego i jeden z podstawowych powodów wstąpienia do tego zakonu”.

By przygotować się do kapłaństwa, skończył studia teologiczne w Rzymie. We wrześniu 2016 roku złożył zakonne śluby wieczyste w dublińskim klasztorze Najświętszego Zbawiciela. Kilka tygodni później arcybiskup Dublina, Diarmuid Martin  wyświęcił go na diakona.

Korzystaliśmy z portalu Pl.aleteia.org i KAI.

fot. dominicans.ie