Tak pisał do mniszek Jordan z Saksonii, następca św. Dominika na stanowisku generała Zakonu Kaznodziejskiego. Dziś jego święto

LIST 3 [XVIII]
Lombardia, latem 1223 roku 

Umiłowanym w Chrystusie córkom, siostrom u Świętej Agnieszki w Bolonii, brat Jordan, sługa nieużyteczny Zakonu Kaznodziejów, życzy wiecznego zbawienia: obyście pochwyciły Baranka, którego śladem zdążacie.

Drogie córki! To prawda, że śpieszycie za wonią olejków Waszego Oblubieńca, baczcie jednak, czy biegniecie z rozwagą. Biegnijcie tak, abyście otrzymały nagrodę, to znaczy, aby żadna z Was nie okazała się w biegu powolna i leniwa, ale też tak, aby żadna, śpiesząc się zbytnio, nie skręciła nogi i nie ustała w rozpoczętej drodze.

Bł. Jordan z Saksonii według Elżbiety Wiater i o. Tomasza Rojka OP

Ścieżka, wiodąca do życia, jest wąska i kręta, należy więc stąpać po niej bardzo ostrożnie, nie schodząc ani na prawo przez jakąkolwiek niedbałość, ani na lewo poprzez nadmierne umartwienia. Jednak z tych dwóch skrajności o wiele bardziej lękam się tej drugiej: byście nie dręczyły niemądrze Waszych ciał, a upadając w ten sposób, nie zboczyły z drogi Pańskiej, która prowadzi do miasta zamieszkanego (Ps 107,7), do miasta Pana Zastępów. On je umocnił na wieki (Ps 48,9).

Fundamenty tego miasta wznoszą się na świętych górach lub raczej na świętej górze Pańskiej, na górze, którą umocniła Jego prawica (Ps 87,1), czyli na Jego Synu. On zasiada po prawicy Ojca i na Nim spoczywają fundamenty tego miasta, a Najwyższy sam je umacnia (Ps 87,5). O miasto niebieskie, bezpieczny przybytku, ojczyzno wszystkiego, co piękne, gdzie lud cichy i spokojny, gdzie mieszkańcy nie wiedzą, co to nędza! Wspaniałe rzeczy głoszą o tobie, miasto Boże! (Ps 87,3).

Wiedzie tam droga bardzo niebezpieczna, lecz kiedyś będzie nam dane dojść do szczęśliwego Jeruzalem, wzniesionego jak miasto (Ps 122,3). Tam nie dosięgnie nas żadne niebezpieczeństwo, nie zagrozi ruina, lecz trwać będzie wieczne ukojenie, spokój i bezpieczeństwo. Tam już teraz rozbrzmiewa głos Ducha, który mówi do świętych obywateli tego miasta, aby odpoczęli po ich trudzie. Tymczasem, jak długo trwają nasze doczesne zmagania, musimy iść spokojnie, nie zaś pędzić z impetem, aż dotrzemy do celu, prowadzeni przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, który błogosławiony jest nad wszystko na wieki. Amen.

Najdroższe! Jeżeli jakaś przeciwność lub troska zastąpi Wam drogę, znoście to z równowagą i pokojem, za wszystkie utrapienia spodziewając się wielkiej chwały, za ból oczekując radości, za łzy – wiekuistego pocieszenia.

Bądźcie zdrowe. Módlcie się za mnie, tak jak i ja w moich modlitwach błagam za Was Ojca miłosierdzia i Pana wszelkiej pociechy (2 Kor 1,3): niech pobudzi serca Wasze, abyście czciły Go i czyniły Jego wolę. Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem Twoim. Amen.

Fragment książki Jordana z Saksonii „Najdroższej Dianie…”, która ukazała się w Wydawnictwie „W drodze”. Tytuł i lead od redakcji Dominikanie.pl

Do książki dołączona jest płyta CD z rekolekcjami Pawła Krupy OP – „Rekolekcje z bł. Jordanem z Saksonii i bł. Dianą Andalo”.