Pan Bóg jest pierwszy. To On wychodzi z inicjatywą.
Posyła do Maryi swojego anioła z pozdrowieniem: „Raduj się pełna łaski, Pan z Tobą (…) znalazłaś bowiem łaskę u Boga”. On to przedstawia Jej Boży plan na Jej życie: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus…”. I czeka na odpowiedź daną w wolności i zaufaniu: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa”. A gdy ją otrzymuje wraca do Boga. Słowo staje się Ciałem, przynosi owoc. Rozpoczyna się nowy etap dziejów człowieka.
Streszczeniem tej tajemnicy jest modlitwa Anioł Pański, którą oplatam dzień odmawiając ją rano w południe i wieczorem. Ale dopiero niedawno odkryłam, że jest to też streszczenie mojego życia, moich codziennych zwiastowań i dialogu z Bogiem.
Bóg jest pierwszy i co dzień przychodzi: przez swoje słowo, osoby, obowiązki, wydarzenia i przedstawia swój plan na moje „teraz”, swoją propozycję na moje życie. Mogę ją przyjąć, jak Maryja, lub odrzucić przez swoje wybory i decyzje.
On czeka. Szanuje moją wolność. Oddaje się w moje ręce każdego dnia na nowo. Jeśli podejmę Jego propozycję, Jego prośbę, jeśli się zgodzę – wydam owoc, tak Jak Maryja. Jeśli nie, On – Bóg w swoim niezgłębionym miłosierdziu przyjdzie ponownie i pokornie poprosi bym wypełniła Jego wolę w moim „dzisiaj”.
Nie zniechęci się, bo jest Bogiem i bardzo mnie kocha. Dlatego zawsze znajdzie sposób, by opowiedzieć mi o swojej miłości do mnie i zaprosić do współpracy z Nim całkowicie zmieniającej moje życie.
s. Katarzyna