We wtorek 28 listopada o godz. 18:00 w naszym krakowskim klasztorze odbędzie się spotkanie z Elżbietą Wiater – autorką książki „Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999)”
Rozmowę w kapitularzu poprowadzi o. Tomasz Grabowski OP – dominikanin, prezes Wydawnictwa W drodze. W lutym 2018 roku kapituła Polskiej Prowincji Dominikanów zainicjowała przygotowania do procesów beatyfikacyjnych dwóch polskich dominikanów: Joachima Badeniego OP oraz br. Gwali Torbińskiego OP. W ramach wspomnianych przygotowań powstała biografia brata zatytułowana Milczący kaznodzieja. Brat Gwala Torbiński OP (1908–1999).
Elżbieta Wiater, zafascynowana tą postacią, zebrała świadectwa dominikańskich współbraci oraz rodziny, które przybliżają nam sylwetkę bohatera i jego duchowość. Oprócz biografii tego wspaniałego zakonnika książka zawiera także anegdoty i ciekawostki z życia Braci Kaznodziejów, w tym braci konwersów. Autorka przybliża odradzanie się polskiej prowincji zakonu po kasatach w czasie zaborów, konflikt wokół reformy Prowincji w dwudziestoleciu międzywojennym, czasy okupacji, w tym wyrzucenie dominikanów z ówczesnych Kresów Południowo-Wschodnich, i zmian po II wojnie światowej, a także okres po Soborze Watykańskim II i lata późniejsze.
Brat Gwala urodził się 14 lutego 1908 r. w wielodzietnej rodzinie chłopskiej w Konstantowie k. Janowa Lubelskiego. Wykształcenie zakończył na czwartej klasie szkoły powszechnej. Do zakonu wstąpił we Lwowie, w maju 1933 r., a habit otrzymał w styczniu 1934 r., zostając bratem konwersem (dominikaninem, który nie przyjmuje święceń – obecna nazwa to bracia współpracownicy). Wojnę spędził we Lwowie.
W styczniu 1941 r. złożył śluby wieczyste. Był jednym z ostatnich dominikanów, którzy opuszczali lwowski klasztor przed kasatą w 1946 r. Po wojnie pracował w Lublinie, Poznaniu i w obu warszawskich klasztorach – na Służewie był pierwszym zakrystianem nowo utworzonej parafii. W 1960 r. trafił do klasztoru krakowskiego i tu już pozostał do śmierci, pracując jako pomocnik bibliotekarza oraz pomagając w zakrystii. Był genialnym samoukiem (m.in. samodzielnie opanował czynnie co najmniej dwa języki obce). Schorowany, pomimo towarzyszącego mu stale bólu, starał się być stale użyteczny dla wspólnoty. Modlił się prawie nieustannie. Ciepły i dostrzegający każdego brata pozostawił po sobie same dobre wspomnienia. Jego dobroć i duchowa głębia sprawiły, że umarł w opinii świętości, 13 lipca 1999 r. Został pochowany w grobowcu dominikanów na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Jego życie to historia niezwykłego, zwyczajnego człowieka. To świadectwo codzienności przeżywanej z Bogiem i po Bożemu. To inspiracja do tego, jak służyć braciom i tak odnaleźć swoją pokorną drogę do świętości.
Cenisz naszą pracę?