„To dzień, w którym Kraków mnie oswoił” – dziękował pochodzący z Warszawy dominikanin.
Srebrny Medal „Cracoviae Merenti” to najwyższe odznaczenie Miasta Krakowa. Przyznaje je Rada Miasta na wniosek Komisji Medalu za szczególne zasługi dla stolicy Małopolski.
Wręczenie medalu odbyło się 4 października podczas 84. uroczystej sesji Rady Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele świata sztuki, kultury i nauki, profesorowie krakowskich uczelni, studenci, ojcowie dominikanie oraz politycy.
Dzisiaj Kraków mnie oswoił
„Nie mam najmniejszych wątpliwości, że wypełniamy dziś wolę pokoleń krakowian, którzy zawdzięczają ojcu profesorowi solidną formację intelektualną i duchową” – mówił w laudacji prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.
W swoim wystąpieniu laureat podkreślał, że wyraźną inspiracją w jego myśleniu filozoficznym, religijnym i społecznym, jest osiągnięcie „dobrego życia wraz z drugim człowiekiem i dla drugiego człowieka w sprawiedliwych instytucjach”.
„Doświadczeniem naszego pokolenia jest to, że życie w wolności jest trudniejsze od życia w zniewoleniu. Chodzi o to, że każda wolność powinna uczyć odpowiedzialności, dojrzałości, a my tego się wciąż uczymy” – powiedział ojciec Kłoczowski.
„Nie jestem krakowianinem, ale chciałbym dać świadectwo pochwały i szacunku dla Krakowa, władz krakowskich, że odznaczając mnie, dają dowód na to, że posiedli skuteczny sposób oswajania »obcego«” – mówił dalej laureat. Dodał, że moment ten przeżywa jak „dzień, w którym Kraków go oswoił”.
„Kraków nie jest tylko na piśmie, ale jest także poprzez kontakty osobiste bardzo bliskie, poprzez znajomość z przyjaciółmi z redakcji »Tygodnika Powszechnego«, ściślej w okresie studiów, później jako duszpasterz akademicki, współpracowałem ze »Znakiem«, miałem wykłady dla studentów seminarium duchownego. W ten sposób oswajałem się z Krakowem, szczególnie będąc duszpasterzem akademickim” – podkreślił dominikanin.
Przekonywał, iż „ważne było to, że szczególnie w tym okresie, ale zawsze, praca wychowawcza ze studentami to nie jest praca, która by polegała na pouczaniu, w tym takim infantylnym znaczeniu, lecz pomaganie w dojrzewaniu, w przygotowaniu do bardziej dorosłego, odpowiedzialnego życia”.
„Szczególnie w okresie komunistycznej władzy ważnym była praca zarówno nad jakimś wyzwoleniem spod pewnych, nie tylko wpływów ideologii, bo nigdy nie była mocna, ale uwięzienia w takim języku pewnej mentalności otwierania na szersze perspektywy poprzez spotkanie z pogłębioną myślą chrześcijańską, katolicką, ale także społeczną” – mówił uczony.
„Człowiek może tylko do tej mądrości dążyć. Mądrości, która jest niesłychanie ważna i potrzebna i powiem, że jest najbardziej praktyczną z wszystkich umiejętności i sprawności, która pozwala człowiekowi zorientować się w świecie, szczególnie takim, w którym bardzo bliskie jest to zagrożenie utracenia busoli, kierunku i jakiegoś pomylenia wartości” – tłumaczył dalej duszpasterz.
I podkreślił: „W tym najgłębszym znaczeniu uważam, że tradycja europejska, posiadająca wiele źródeł, jest jednak stałym podnoszeniem i rozwojem tych korzeni, które są obecne zarówno w tradycji greckiej, jak i hebrajskiej czy biblijnej”.
Dialog miedzy wiarą i kulturą
Decyzję o wyróżnieniu ojca Kłoczowskiego krakowscy radni podjęli pod koniec sierpnia. Uchwałę w tej sprawie przygotował prezydent Majchrowski.
„W sposób zasługujący na szczególne wyróżnienie kreuje dialog między wiarą i rozumem, co stanowi ważną wizytówkę Krakowa nie tylko w Polsce, lecz także poza jej granicami” – napisał prezydent.
Majchrowski przypominał też zasługi dominikanina jako „wybitnego duszpasterza akademickiego w akademickim ośrodku duszpasterskim »Beczka« oraz wychowawcy wielu pokoleń Polaków”.
Na „Dwunastki” przychodzą tłumy
Urodzony w w 1937 roku w w Warszawie ojciec Jan Andrzej Kłoczowski związany jest Krakowem od pół wieku, gdy jako młody dominikanin zamieszkał w tutejszym klasztorze dominikanów. W latach 70. i 80. był duszpasterzem akademickim w słynnej „Beczce”. W czasach PRL wspierał opozycję demokratyczną, a po wprowadzeniu stanu wojennego był krótko internowany.
Od wielu lat jest znaczącym przedstawicielem zarówno Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, jak i Kolegium Filozoficzno-Teologicznego Ojców Dominikanów w Krakowie. Jako znakomity filozof religii, członek Prezydium Komitetu Nauk Filozoficznych PAN, włożył istotny wkład w rozwój krakowskiej szkoły filozofii religii.
Ceniony jest także jako duszpasterz. Jego wygłaszane w niedzielne południe kazania w dominikańskiej bazylice Świętej Trójcy – słynne „Dwunastki” – przyciągają tłumy krakowian.