Ostrzega ojciec Józef Puciłowski, historyk i opozycjonista w czasach komunizmu.

W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” dominikanin stwierdza stanowczo, że „nacjonalizm jest groźny dla Kościoła, bo jest prokościelny i jednocześnie anty-Chrystusowy”.

Inny nas ubogaca

„Jeżeli w polskim narodzie widzimy coś nadrzędnego, to przestaniemy zauważać, że w Polsce mieszkają także Ukraińcy, Niemcy, Tatarzy, Białorusini, że oprócz katolików mamy też różne inne wyznania. A ta różnorodność – jak to się pięknie mówi – ubogaca przecież Polskę” – mówi ojciec Puciłowski.

Przypomina, że „głównym zadaniem Kościoła i ludzi wierzących jest nieustanne spoglądanie na Chrystusa: czy to, co w Kościele robimy, jest zgodne z Jego nauką?”.

„Niestety tak zaperzyliśmy się w tej doskonałości instytucjonalnej, że nie widzimy, iż żywa wiara martwieje w ludzkich sercach. Myślimy: tylko te sposoby wyznawania, tylko ta forma… Kłania się nieczytanie Pisma Świętego. Kłania się także całe to oddzielenie od kultury żydowskiej, która może nas wiele nauczyć – również dzisiaj” – uważa dominikanin.

Nie po myśli Franciszka i Benedyka XVI

Na pytanie, dlaczego idea katolickiej Polski podoba się tak wielu księżom, zakonnik mówi: „Nie wiem, jak wielu – nie badam tego – ale niektórym na pewno. Odpowiada im hasło »Polak-katolik«, które samo w sobie zawiera już obronę przed »nie-Polakami« i »niekatolikami«. Jest proste, jasne, niewymagające specjalnie myślenia, ma podtekst historyczny, od razu można pokazać, kto jest wrogiem, a kto nie”.

„Uważam, że to bardzo niemądre, bardzo niebezpieczne i bardzo nie w duchu nie tylko Franciszka, ale także encykliki »Caritas in veritate« Benedykta XVI, który mówi, że inne religie mogą wnieść wkład w powszechny rozwój ludzki. Wskazuje na braterstwo, społeczeństwo obywatelskie, współpracę, spotkanie kultur. Zatem myślenie narodowo-radykalne jest na pewno antychrześcijańskie, zamykające” – twierdzi ojciec Puciłowski.

Biskupi nie mogą milczeć

„Uważanie siebie za nowy naród wybrany naprawdę nie ma nic wspólnego z Panem Jezusem. To czysty nacjonalizm!” – ostrzega dominikanin. Dlatego – jak podkreśla – „biskupi powinni zastanowić się, dlaczego jest zapotrzebowanie na tę herezję, skoro mamy katechezę w szkole, liczne duszpasterstwa młodzieżowe, media katolickie”.

„Powinien zostać ogłoszony list pasterski biskupów. Mądry, krótki – ale zdecydowanie piętnujący mieszanie nacjonalizmu z wiarą. Odczytywany we wszystkich kościołach i wysłany też do „Naszego Dziennika” hołubiącego ruch radykalnie narodowy” – apeluje ojciec Puciłowski.

fot src.: flickr.com / Piotr Drabik