Uważa kardynał Christoph Schönborn.

Papież Franciszek ogłosił encyklikę „Laudato si”, poświęconą ekologii. Wzywa w niej ludzkość do dialogu nad stanem Ziemi i do ochrony naturalnego środowiska człowieka.

„Jest ona adresowana do każdego z nas, każdy może przyczynić się do ochrony środowiska i do większej sprawiedliwości społecznej” – komentuje papieski dokument austriacki kardynał i dominikanin Christoph Schönborn.

W rozmowie z agencją katolicką Kathpress przewodniczący Konferencji Biskupów Austrii dodaje, że „nawet jeśli ten wkład będzie niewielki, to jego suma będzie znacząca”.

„Nową encykliką papieżowi udało się uczynić milowy krok” – uważa kard. Schönborn. W opinii arcybiskupa Wiednia, „siłę nośną” najnowszej encykliki Franciszka można porównać z wielką encykliką społeczną „Rerum novarum” z 1891 roku, którą papież Leon XIII otworzył drzwi na katolicką naukę społeczną.

Austriacki hierarcha sądzi, że podobnie jak „Rerum novarum” sprzed ponad stu laty dała aktualne po dziś dzień impulsy zmierzające do złagodzenia problemów społecznych, tak i teraz „Laudato si” może dać ogromny impuls ruchowi ekologicznemu.

Według arcybiskupa Wiednia, papież Franciszek znalazł klucz do wszystkich wielkich tematów, jakimi żyje współczesny świat. „Chodzi tu o przyszłość świata i ludzi, chodzi o nasz wspólny dom, a dramatyzm problemów ekologicznych przypomina o tym, że tylko wspólnie możemy zaradzić problemom. Nie mamy bowiem innego domu poza nasza planetą” – mówi hierarcha.

Kard. Schönborn zwraca też uwagę, że kiedy papież mówi o sprawach ochrony środowiska, o ubóstwie, czy o zrównoważonej gospodarce, to jest to zrozumiałe dla wszystkich ludzi na świecie. „To mogą zrozumieć wszyscy, bo to dotyczy nas wszystkich i mówi o naszej sytuacji. Tak więc papież nakłada obowiązek na wszystkich” – podkreśla dominikanin.

Korzystaliśmy z serwisu Katolickiej Agencji Informacyjnej.

fot. flickr.com / Slaunger