Żyj uważnie - ćwiczenia duchowe na Wielki Post

Lubię rzeczy, odczuwam wobec nich prawie zmysłowy pociąg. Bywa, że ide ulicą i widzę na wystawie u antykwariusza sztylet w ozdobnej pochwie. Wchodzę, udaję kupującego, oglądam, badam – wszystko po to, by poczuć zimny dotyk ostrza, doświadczyć ciężaru. Skąd to się wzięło? Kiedy byłem chłopcem, wyglądałem przez okno na ulicę. Widziałem przechodzących ludzi, mur i zachodzące słońce i wyobrażałem sobie, że jestem tymi ludźmi na ulicy, a nawet murem z cegieł, nagrzewanym przez promienie. Nasze życie upływa wśród rzeczy – trzeba się z nimi sprzymierzyć. Zwalczam kurz, żywioł wrogi rzeczom, boli mnie nieoprawiona książka, luźna kartka. Krzesło z ułamaną nogą wydaje mi się tak samo chrome jak człowiek.

Zbigniew Herbert, w: Herbert nieznany. Rozmowy, Fundacja Zeszytów Literackich, Warszawa 2008


 

Jan van Eyck, Lucca Madonna, 1436


Są rzeczy, które odkładamy tygodniami czy wręcz miesiącami licząc, że zajmiemy się nimi, gdy będziemy mieli wolną chwilę. Ale ta chwila nie przychodzi. Rozejrzyj się wokół siebie i sprawdź czy przypadkiem nie masz czegoś, co przekładasz z miejsca na miejsce. Może jakaś rzecz od dawna się czegoś domaga – umycia, przyszycia, wymiany, przetarcia, ułożenia, schowania…

Zrób to dzisiaj. Pewnie zajmie ci to nie więcej niż kwadrans.