Choć jubileusz świętowano teraz, początki fraterni świeckich dominikanów pw. bł. Jordana i bł. Diany sięgają 2001 roku.
Wtedy grupa osób świeckich związanych z dominikanami zaczęła się regularnie spotykać i odbywać formację, w łączności z ówczesnym promotorem prowincjalnym świeckich dominikanów – o. Tomaszem Wytrwałem i przełożoną prowincjalną.
Jak było na początku
W 2004 roku ówczesny prowincjał polskich dominikanów, o. Maciej Zięba OP, wydał dekret o powołaniu fraterni. Dziewięć osób złożyło wówczas przyrzeczenia wieczyste.
Dziś fraternia liczy prawie 30 osób w różnym wieku. Należy do niej osiem małżeństw oraz osoby samotne. Członkowie fraterni realizują swoje powołanie poprzez włączanie się w dzieła apostolskie szczecińskiego klasztoru lub własne inicjatywy, jak: pomoc przy organizacji Dominikańskiej Szkoły Wiary, corocznym festynie parafialnym, inicjowanie czuwania w wigilie pierwszej niedzieli Wielkiego Postu i Adwentu.
Również indywidualnie poszczególne osoby, na miarę możliwości, są świadkami wiary w swoich środowiskach.
Otwarci na innych
Kilka dni przed oficjalnymi obchodami 10-lecia fraterni odbyło się spotkanie otwarte, podczas którego przybyłym gościom zaprezentowano fraternię. Odpowiadano na liczne pytania dotyczące życia regułą fraterni oraz realizacji powołania dominikańskiego przez osoby świeckie. Przez cały tydzień w kościele ustawione były plakaty, na których przedstawiono życie fraterni w kontekście czterech filarów duchowości dominikańskiej.
25 października podczas uroczystej mszy świętej dziękowano za minione 10 lat. Mszę celebrował przeor klasztoru w Szczecinie, o. Maciej Biskup OP, wraz z o. Grzegorzem Przechowskim, asystentem fraterni.
Ojciec Biskup przypomniał w kazaniu, że świeccy dominikanie są wezwani do tego, by dojść do pełnego poznania Chrystusa we wspólnocie. Dziękował świeckim dominikanom za ich aktywną obecność i prosił, by pamiętali, że każdy z nich został indywidualnie wybrany przez Jezusa i przez niego ukochany.
Podczas mszy odbył się chrzest małej Zosi, której oboje rodzice należą do fraterni.
fot. Wojciech Kuźniar
fot. flickr.com / Caro’s Lines