Rozeznanie to umiejętność odczytania działania Boga w duszy.
Rozeznanie jest działaniem, to znaczy pracą nad sobą poprzez nawrócenie i rozmyślania, która umożliwia Duchowi kształtowanie postawy człowieka na wzór synowskiego oddania Jezusa. Oddanie Jezusa Ojcu napełnia Go światłem boskiej wiedzy. Rozeznanie jest możliwe jedynie dzięki poszukiwaniu tego, co lepsze, i w zjednoczeniu z Jezusem, Sługą i Barankiem. Rozeznanie jest zastosowaniem wiedzy Krzyża.
Rozeznanie oznacza dla obu stron, dla drugiego człowieka i dla nas, pracę narodzenia dla naszej prawdy, przyzwolenie na synostwo Boże, daną przez Boga znajomość nas samych. Miejscem rozeznania, jego warunkiem, a nawet samą jego treścią są pokora Sługi, cierpliwość Baranka, ufność Syna wobec Ojca.
Aby usłyszeć wezwanie Boga, trzeba świadomie wybrać słuchanie Go i często ponawiać ten wybór. Kiedy Bóg daje łaskę lub światło, trzeba w nie wierzyć, mimo że mogą towarzyszyć im nieoczekiwane zawieruchy.
Rozeznanie to umiejętność odczytania działania Boga w duszy. To coś jak doznanie łaski.
Zasadniczym warunkiem rozeznania jest osobiste podporządkowanie się Duchowi prawdy. Tylko Duch Święty jako Duch prawdy może dokonać rozeznania zdolności w człowieku.
Sam Jezus podaje nam pierwsze i ostateczne kryterium rozeznania: drzewo rozpoznajemy po jego owocach (zob. Mt 7,15-20). Choć podaje przykłady dobrych owoców, winogron i fig, nie wymienia przykładu owoców złych. Dobry jest ten owoc, który daje siebie jako pokarm. Natomiast wilk, który jest żarłoczny, nie daje nic i chce wszystko zjeść (pożądanie). Wilk widzi wszędzie tylko żarłoczne wilki. Rozeznanie dotyczy nie przedmiotów, z których jedne są dobre, a inne złe, lecz działań: dobre jest to, co daje siebie! Żeby umieć rozpoznawać to, co daje nam siebie, trzeba otrzymać dar rozeznania przez ofiarę z nas samych, stając po stronie Baranka: tylko złożony w ofierze Baranek jest władny otworzyć księgę zamkniętą na siedem pieczęci (zob. Ap 5,1- 8).
Żeby rozpoznać obecność Jezusa w naszym życiu, dyskretną oznakę Jego współodczuwania, potrzeba nie tylko pracy skupienia wewnętrznego i czujności duchowej, ale zaangażowanego współczucia dla braci, jak dobry Samarytanin. Aby rozpoznać znaki, które przekazuje nam Jezus, trzeba być narzędziem Jego znaków skierowanych do innych. W szerszym ujęciu, aby rozpoznać i przyjąć wszelki dar Boga, a szczególnie wszelkie Jego wezwania, trzeba stałej pracy, żeby zmierzać w kierunku, który On wskazuje.
Z wypowiedzi Jezusa, czy to dotyczących wezwania do bezżenności dla królestwa niebieskiego (zob. Mt 19,11), czy umywania nóg (zob. J 13,12), wynika, że aby „zrozumieć” doniosłość słowa Jezusa trzeba wybrać drogę naśladowania Go. Zdolność rozumienia nie jest wiedzą abstrakcyjną, ale owocem zaangażowania życia w prawdę miłości. „Proście, a będzie wam dane; kołaczcie, a otworzą wam” (zob. Mt 7,7).
Rozeznanie jest siłą rzeczy usytuowane w życiu Kościoła, ale – aby było właściwe – musi być nastawione na służbę jedności.
Rozeznanie jest udziałem w wiedzy Krzyża. Nic dziwnego, że droga do niego prowadzi często przez ciemności duchowe i przybiera formę walki, walki o królestwo Boże. Tylko szczere przylgniecie do woli Ojca przywraca światło.
Najważniejsze w kontakcie z Pismem Świętym jest wezwanie lub światło, które otrzymujemy w wyniku lektury tekstu, bardziej może nawet impulsy miłości i zachęty niż same słowa.
Podstawowym kryterium rozeznania jest naśladowanie pokory Chrystusa, dzięki której w swoim posłuszeństwie Ojcu posunął się On aż do złożenia daru z własnego życia.
Znajomość samego siebie jest światłem, które daje nam Bóg w lustrze wiecznej Mądrości. Idzie ona w parze z oczyszczającym ćwiczeniem daru rady: Bóg chce nas wziąć za rękę i prowadzić we wszystkim (zob. Iz 41,13).
Sens pokusy i walki duchowej polega na tym, że stanowią one dla nas dowód wszechmocy Boga, który chce zamieszkać w naszej słabości (zob. 2 Kor 12,9).
Słowa i wizje pochodzące od Boga, który jest Bytem, są Duchem i życiem, należy ich słuchać i oczekiwać w ich substancji duchowej, która jest udziałem w Istocie Boga. Wyobrażenia lub popędy oznaczają zatrzymanie się w każdej dziedzinie na poziomie ciała (znaku), zamiast rozpoznać w nich ikonę samego Boga i drogę ku Niemu. Wezwanie do ubóstwa dotyczy nade wszystko dóbr duchowych. Ryzyko terapii polega na możliwości zamknięcia człowieka w odkrywanych w nim przy tej okazji popędach.
Poznanie samego siebie nie jest owocem naszych poszukiwań, lecz tym, co Bóg nam odsłania w swojej miłosiernej mądrości.
Dochodzenie do prawdy jest pracą wymagającą cierpliwości, powolnym odkrywaniem własnej marności i niezmierzonego daru Boga.
Nic dziwnego, że walka duchowa nasila się w momentach, gdy Bóg pragnie udzielić nam swojego światła, swoich łask i swoich wezwań bardziej obficie. Liczy się wtedy wyłącznie jedno: pewność, że światło prawdy w końcu rozproszy ciemności, nawet te, które panują w nas samych. Królestwo Boże jest dziełem czystej łaski. Sama ciemność odsyła nas do najgłębszej tajemnicy, którą jest Mądrość Ojca, mądrość równie skuteczna, co ukryta. Być zanurzonym w mądrości Ojca to osiągnąć wewnętrzną wolność.
Chwilom, w których otrzymujemy wielką łaskę wezwania przez Boga i oświecenia, towarzyszą często zupełnie niezrozumiałe doświadczenia. Trzeba wówczas zdać się wyłącznie na przewodnictwo Ojca, chwila po chwili.
Wezwanie Boga sprowadza się czasami do wymogu rzetelności w życiu codziennym: Bóg przypomina nam o powinnościach naszego stanu i o współodpowiedzialności, które nie przestają być najistotniejsze. Bóg jest Bogiem teraźniejszości. Jedynie posłuszeństwo wobec Niego w chwili obecnej otwiera drogę. Sprawą podstawową w każdej dziedzinie jest pokora. Potwierdzeniem autentyczności wszelkiego daru Bożego jest fakt, że prowadzi on do pokory.
Aby odgadnąć bliskość Bożego świata i być gotowym na Boże wezwanie, potrzeba wielkiej pracy skupienia wewnętrznego i oderwania się od wszystkiego. „Człowiek zejdzie do głębi serca” mówiło łacińskie tłumaczenie psalmu 64 (w. 7). W każdej chwili musimy być przygotowani na przyjęcie wezwania i daru Boga. Stanąć przed Bogiem to być otwartym na Niego i oddać się całkowicie do Jego dyspozycji, po prostu przylgnąć do Niego całym sercem, jakby bez zastanowienia i bez obaw.
Wszelkie słowo, z którym Bóg się do nas zwraca, powinniśmy interpretować w oparciu o Boga, o życie Boże, bo jedyną istotną kwestią w całej ludzkiej egzystencji jest osiągnięcie życia wiecznego; wszystko inne przemija.
Bóg kieruje wszystkim. Aby mieć pewność, że wypełniamy Jego wolę, nie stawiając jej żadnych przeszkód, wystarczy oddać Mu się do dyspozycji w każdej chwili przez modlitwę. Prawidłowe rozeznanie wymaga pozwolenia Duchowi prawdy przemieniać i odnawiać nasze oceny w każdej dziedzinie. Właściwe rozeznanie to osąd według Ducha.
Dar, który daje nam Bóg, jest nieoceniony. Jedynym światłem, w którym możemy ponownie odczytać nasze życie i sposób kierowania nim przez Boga, jest uznanie ogromu Jego daru. Człowiek, który podaje w wątpliwość adresowane do niego wezwanie Boga, staje się na ten dar ślepy i od tego momentu jego własne życie staje się dla niego nieprzeniknioną ciemnością.
Jedynym pragnieniem Boga Ojca jest wprowadzenie nas w swoje Boże życie. Celem Jego działania w naszym życiu jest zawsze oczyszczenie nas, abyśmy pragnęli daru Jego życia i stali się zdolni do przyjęcia go.