Po raz 27. z Krakowa dominikanie waz z pielgrzymami będą zmierzać do Częstochowy.
Poszukiwanie „swoistego charakteru” pielgrzymki braci dominikanów może niektórych dziwić. No bo co tu wiele mówić… Każda pielgrzymka to droga do celu, to trud podejmowany wspólnie, by dojść tam, gdzie tyle innych szlaków znajduje swój kres i upragnioną przystań. To doświadczenie wspólnoty i samotności, składane w darze u stóp oczekującej nas Matki.
Hasłem tegorocznego zmierzania do celu są słowa:
„Otrzymaliście ducha przybrania za synów” (Rz 8, 15).
Odkrywanie działającego w pielgrzymach Ducha Świętego, który usynawia w Bogu i upodabnia do Chrystusa – zdaniem organizatorów – ma pomóc odnaleźć powołanie do świętości dla wszystkich pielgrzymów.
Każdy dzień pielgrzymkowego trudu zaczynać się będzie od mszy świętej, jednoczącej grupy przy wspólnym stole. Dzisiejsza msza odbyła się w miejscu, z którego pielgrzymka wyruszała, czyli w Krakowie. O godz. 7:00 w bazylice Trójcy Świętej około 1500 osób wraz z duszpasterzami oraz funkcyjnymi powierzało się wstawiennictwu świętego Jacka, ojca polskich dominikanów.
Wśród grup tradycyjnie pojawiły się: Cisza 2, Beczka 1, Beczka 2, Dziewiętnastka, Pokuta, Janki, Rodzinna. Nowością jest zmiana nazwy grupy Cisza 1 na Dorośli. Powstała ona dla pełnoletnich, ciągle w drodze – tych „którzy w Kościele działają od zawsze, jak i dla tych, którzy są od wczoraj”. W tym roku, po raz pierwszy, w pielgrzymce pójdzie druga grupa rodzinna.
Przez siedem dni pielgrzymi z całej Polski przejdą dziennie około 25-30 km. Wśród miejscowości, na ich drodze znajdą się między innymi Olkusz, Czerna, Poraj oraz Poczesna, w której tradycyjnie pielgrzymi będą świętować uroczystość świętego Dominika. 9 sierpnia w częstochowskim sanktuarium, w czasie uroczystej Eucharystii, pielgrzymi podziękują za trud i dotarcie do Matki Bożej.