Już po raz drugi bracia spotkali się w Korbielowie, by wspólnie rozmawiać o swoim powołaniu.
Do Korbielowa na dwudniowe spotkanie (10-11 kwietnia) zjechało 14 dominikańskich braci zakonnych (zwanych też współpracownikami lub kooperatorami) z klasztorów należących do Polskiej Prowincji Zakonu Kaznodziejskiego: Andrzej Pastuła OP (Kraków), Władysław Noga OP (Szczecin), Krzysztof Szybiak OP (Jarosław), Jan Mszyca OP (Warszawa Służew), Piotr Wtykło OP (Warszawa Służew), Szymon Biernat OP (Poznań), Marek Kołtyś OP (Kraków), Mariusz Skowroński OP (Warszawa Służew), Janusz Gamracy OP (Gidle), Marcin Dejnaka OP (Kraków), Krzysztof Włodarczyk OP (Gdańsk), Jarosław Kruś OP (Warszawa Służew), Tomasz Mochoń OP (Warszawa Freta) i Bartłomiej Górski OP (Kraków).
Coroczne spotkanie z jednej strony jest dobrą przestrzenią, aby bracia mogli się bardziej poznać oraz zwyczajnie wspólnie odpocząć. Z drugiej strony, poza walorem integracyjnym, spotkanie ma również charakter formacyjny. Chodzi o to, by bracia mogli wymienić się swoimi doświadczeniami, wspólnie pogłębić refleksję nad własną tożsamością oraz poszukać kierunków rozwoju i realizacji powołania brata zakonnego. Spotkania braci w tej formule zainicjował Generał Zakonu Bruno Cadore OP po ostatniej wizytacji Polskiej Prowincji, która miała miejsce 2 lata temu.
Tegoroczny zjazd bracia poświęcili refleksji nad sprawą zasadniczą dla każdego dominikanina, czyli kaznodziejstwu. Na czym polega kaznodziejstwo brata zakonnego? Skoro nie jest on księdzem, a więc nie może głosić homilii podczas mszy świętej, to w jaki sposób ma być kaznodzieją? A może jest dominikaninem niepełnym, skoro nie głosi kazań? Zmierzyć się z tematem kaznodziejstwa pomógł braciom Tomasz Nowak OP (Łódź), który towarzyszył im przez wszystkie dni spotkania.
Pierwszego dnia punktem wyjścia wspólnej refleksji było stwierdzenie o. Tomasza, który zauważył, że bracia są kaznodziejami już przez sam fakt złożenia ślubów w Zakonie. Zatem nie święcenia kapłańskie czynią z dominikanina kaznodzieję, ale staje się nim już w momencie złożenia profesji. W związku z tym, w formie warsztatowej, bracia mogli się przyjrzeć, jak dzisiaj rozumieją swoje kaznodziejstwo. Każdy z nich, w sposób bardzo osobisty i szczery, podzielił się gdzie rozpoznaje w swoim życiu realizację powołania do głoszenia. Tego dnia, również obecny na spotkaniu, Prowincjał Paweł Kozacki OP zapoznał braci także z głównymi postanowieniami Kapituły Prowincjalnej, która odbyła się w lutym.
W następnym dniu spotkania b. Mariusz, który jest członkiem generalskiej Komisji do Spraw Powołania Braci Współpracowników, przedstawił braciom zasadnicze kwestie, które są przedmiotem jej obrad. Jednym z postulatów komisji jest potrzeba istotnych zmian w prawie zakonnym, które uwzględniałyby bardziej adekwatne rozumienie tożsamości i powołania braci współpracowników, bazujące przede wszystkim na tym, jak sami bracia je rozumieją. Dlatego tak ważna okazuje się potrzeba pogłębionej refleksji nad tymi zagadnieniami przede wszystkim przez samych braci zakonnych.
Jak zauważył o. Tomasz, kaznodziejstwo braci jest wpisane w szerszy nurt powołania do głoszenia Dobrej Nowiny, które od czasu Soboru Watykańskiego II jest skierowane do wszystkich ochrzczonych, podobnie jak powołanie do świętości. Nie można więc nie brać pod uwagę tego faktu w ramach refleksji nad kaznodziejstwem braci zakonnych. Coraz większe zaangażowanie osób świeckich w głoszenie jest zarówno wsparciem dla braci jak i wyzwaniem, mobilizującym do poszukiwań nowych form kaznodziejstwa.
Podczas rozmowy bracia zwrócili również uwagę, że nie jest jasne, jak współcześnie ma się wyrażać tożsamość dominikańskiego brata zakonnego. W przeszłości powołanie braci współpracowników znajdowało swoje wypełnienie jedynie w realizacji różnych posług w codziennym życiu klasztoru, które dziś są albo już niepotrzebne, albo realizowane przez osoby świeckie. Czy wobec tego powołanie braci traci dziś swój sens, czy raczej należy poszukiwać nowych form realizacji tego powołania? Czy można mówić, że ma ono jakąś swoją specyfikę? Generał Zakonu Bruno Cadore wyraźnie niegdyś wskazywał, że mocnym punktem odniesienia w myśleniu o tożsamości braci może być właśnie braterstwo. Braterstwo rozumiane zarówno jako sposób głoszenia jak i jako treść tego, co bracia zakonni mogą głosić.
Zjazd dominikańskich braci zakonnych zakończył się spotkaniem podsumowującym, na którym bracia wyrazili radość, że tego typu wspólny wyjazd został zainicjowany. Dostrzegli również wartość i znaczenie rozmów o własnej tożsamości i powołaniu, dlatego refleksja dotycząca tych tematów będzie kontynuowana i pogłębiana na kolejnych spotkaniach braci.
fot. Dawid Grześkowiak OP