Co o dzisiejszej uroczystości mówią teksty liturgiczne?
Dzisiejsza uroczystość stanowi doskonałą okazję do starannego przyjrzenia się dzisiejszym tekstom liturgicznym. Księga Wyjścia ukazuje nam Mojżesza rozmawiającego z Bogiem i przekazującego ludowi wszystkie Jego słowa i wszystkie Jego sądy. Słowo miszpat, które tłumaczymy słowem „sąd” oznacza decyzje w konkretnych sprawach Jemu przedstawionych. Lud deklaruje jednogłośnie: „Wszystkie słowa, jakie powiedział Pan, wypełnimy” (Wj 24,3). Mojżesz spisuje słowa Pańskie, bo mają być podstawą wiecznego przymierza ludu z Bogiem. Nie wiemy, czy zapisuje również Jego sądy, to znaczy konkretne Jego postanowienia.
Ten zapis to Księga Przymierza – sefer habberith – podstawa przymierza przypieczętowanego krwią zwierząt. Połowa jest wylewana na ołtarz reprezentujący Boga, a drugą połową jest pokropiony lud przysięgający: „Wszystko, co powiedział Pan, uczynimy i będziemy posłuszni” (Wj 24,7). Obrzęd kończy uczta połączona z kontemplacją Boga: „Ujrzeli Boga Izraela, a pod Jego stopami jakby jakieś dzieło z szafirowych kamieni, świecących jak samo niebo. Na wybranych Izraelitów nie podniósł On swej ręki, mogli przeto patrzeć na Boga. Potem jedli i pili” (Wj 24,10-11).
Wspaniała jest w tej scenie wizja Boga, hebrajski czasownik chazah jest użyty również dla przedstawienia proroka Amosa – jako „widzącego” Boga, widzącego przyszłość (por. Am 7,12). Wspaniała jest ta obecność Dobrego Boga towarzyszącego ludziom w ich ucztowaniu. Jest to przygotowanie eucharystii, w której pożywamy ciało i krew Chrystusa, słuchamy Jego słowa i wpatrujemy się w Niego.
List do Hebrajczyków przedstawia Chrystusa jako arcykapłana dóbr przyszłych, czy też już obecnych – jak sugeruje krytyczny tekst grecki, to znaczy ten, który już teraz odpuszcza nasze grzechy, już teraz karmi nas swoim Ciałem i poi swoją Krwią. Wchodzi On do świętego świętych Nowej Świątyni, większej i doskonalszej, nie uczynionej rękami ludzkimi, nie z krwią zwierząt – jak arcykapłan Starego Testamentu w święto Jom Kippur, w Dzień Pojednania (por. Kpł 16), ale z własną krwią i odnajduje w ten sposób dla nas wieczne odkupienie (por. Hbr 9,12).
W ten sposób Chrystus ofiarowuje swoją krew Bogu w Duchu Świętym, nazwanym tutaj Duchem wiecznym ze względu na swoją odwieczną funkcję uświęcania nas i naszych sumień z martwych uczynków, z czynów grzesznych prowadzących do śmierci wiecznej, byśmy mogli służyć Bogu żywemu (por. Hbr 9,14) – nie martwym wartościom, ale prawdziwie żyjącemu Bogu (por. 1 Tes 1,9). Autor dodaje: „Dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy” życia wiecznego (por. Hbr 9,15).
Ewangelia według św. Marka przedstawia nam przygotowania do Ostatniej Wieczerzy, która była wieczerzą paschalną: „W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: Gdzie chcesz, abyśmy poszli poczynić przygotowania, żebyś mógł spożyć Paschę?” (Mk 14,12). Jezus posyła ich do znajomego człowieka, prawdopodobnie esseńczyka – wnioskujemy o tym na podstawie wiadomości o mężczyźnie niosącym wodę (por. Mk 14,13) – normalnie tym zajęciem trudniły się kobiety, natomiast niektórzy spośród esseńczyków byli celibatariuszami – i to oni musieli wykonywać prace normalnie wykonywane przez kobiety. Istotna jest też informacja o tym, że ten czwartek był dla Jezusa i Jego uczniów (prawdopodobnie i dla goszczących ich ludzi) dniem Paschy, chociaż dla Jego sędziów dniem Paschy był piątek (por. J 18,28).
W czasie tej Wieczerzy Jezus ustanawia Eucharystię: „A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana” (Mk 14,22-24) – oryginalny tekst grecki stwierdza: „jest wylewana” – co podkreśla intencję Jezusa ofiarowywania jej za ludzi żyjących w dowolnym miejscu historii. Ta krew jest wylewana „za wielu” – to znaczy tych, którzy w tej ofierze chcą uczestniczyć.
Po ludzku to oczywiście niemożliwe i dlatego: „Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: »Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?«” (J 6,52). Jezus dla podkreślenia Boskiego realizmu Eucharystii stwierdza: „«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem” (J 6,53-55).
To nie przenośnia, to nie piękna metafora, ale rzeczywistość – i to konieczna dla życia wiecznego. Zrezygnować z tego Boskiego pokarmu, z tego Boskiego napoju – to wyrzec się życia wiecznego.