W krakowskiej pracowni konserwatorskiej odrestaurowano otoczony kultem i czcią obraz Matki Bożej „Słowa Bożego” z ołtarza kaplicy dominikańskiego kościoła w Ustroniu-Hermanicach.
Potwierdzono, że pierwotnie pod namalowanym na deskach dębowych wizerunkiem Matki Bożej znajdował się portret nieznanego mężczyzny. W lutym 2018 r. hermanicki obraz z XVIII wieku trafił do Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Krakowie, gdzie pod kierunkiem dr. Jarosława Adamowicza rozpoczęły się specjalistyczne badania wizerunku. Obraz został sfotografowany w świetle białym i bocznym oraz wykonano jego zdjęcie rentgenowskie i w ultrafiolecie. Jak wyjaśnił ks. dr. Szymon Tracz, konserwator architektury i sztuki sakralnej diecezji bielsko-żywieckiej, dzięki najnowszej aparaturze komputerowej wizerunek prześwietlono pod względem obecności pierwiastków chemicznych, co pozwoliło określić czas wykorzystanych pigmentów, których próbki pobrano do badań.
„Przeprowadzone badania pozwoliły niejako usłyszeć, co obraz mówi sam o sobie. Na tym etapie już wiemy, że wizerunek został namalowany na ręcznie obrobionych deskach dębowych, spiętych dwiema spągami jesionowymi. Pierwotnie dębowe podobrazie było większe i w nieznanym nam czasie zostało przycięte. Zachowała się na nim pisemna informacja, że obraz odnowiono w roku 1872. Dodatkowo dębowe podobrazie informuje nas, że obraz powstał najprawdopodobniej na zachodzie Europy w Niderlandach lub Niemczech albo też w Gdańsku, gdzie takie podobrazia wykonywano” – wytłumaczył i wskazał, że zdjęcie rentgenowskie udowodniło, że pierwotnie obraz nie przedstawiał Matki Boskiej, lecz „portret mężczyzny w paradnym stroju z szerokim kołnierzem oraz lewą ręką wspartą na rękojeści szabli, zawieszonej na zdobnym pasie”. Według duchownego, może był to obraz epitafijny, umieszczony w kościele w bliskości grobu zmarłego anonimowego czterdziestolatka.
Jak zauważył historyk sztuki, wtórnie namalowany wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem jest w typie ikonograficznym określanym jako Matka Boska Śnieżna, będącym naśladownictwem rzymskiego obrazu „Salus Populi Romani”. „Być może stało się to po roku 1704, za czym może przemawiać obecność tzw. błękitu pruskiego, którego po tym roku zaczęto używać na szeroką skalę w malarstwie europejskim. Zdjęcie rentgenowskie świadczy, że Madonna o pięknym i szlachetnym obliczu została namalowana bardzo swobodnie” – zaznaczył i zwrócił uwagę, że jest to ciekawy przykład dzieła sztuki nie tylko pod względem kultowym, ale także historycznym i artystycznym.
„W polskiej sztuce spotykamy się z kilkakrotnymi przemalowaniami obrazów, kiedy wykorzystywano stare podobrazie, by namalować nowy obraz. Ale trudno znaleźć taki wizerunek kultowy, cieszący się łaskami, który pierwotnie przedstawiał kogoś innego” – dodał, przyznając, że obraz jest dużym wyzwaniem dla badaczy i konserwatorów.
„Dlatego też obraz musi pozostać w Krakowie jeszcze na co najmniej dwa następne lata. Pośpiech przy tak cennym obiekcie jest niewskazany. Zawierzając specjalistom z zakresu konserwacji, musimy cierpliwie czekać na owoce ich pracy. Żadnych działań nie wolno tu podejmować pochopnie” – stwierdził naukowiec.
Obraz Matki Bożej „Słowa Bożego” został przekazany w depozyt dominikanom w Hermanicach w marcu 1992 r. Od tej pory przy tym wizerunku sprawowana jest Eucharystia, wierni modlą się na różańcu, zanosząc prośby do Boga przez wstawiennictwo NMP Hermanickiej. Maryja stała się dla tutejszej wspólnoty patronką dialogu ekumenicznego i duszpasterstwa młodzieży. Hermanicki obraz z pokładu helikoptera pobłogosławił Jan Paweł II 22 maja 1995 r. w drodze z Ołomuńca do Skoczowa. Przelatując nad hermanicką łąką, papież pozdrowił wiernych i podarował różańce, rozrzucając je z okna helikoptera.
autor: Robert Karp
fot. ks. Szymon Tracz
Artykuł został opublikowany na stronie internetowej Diecezji Bielsko-Żywieckiej: www.diecezja.bielsko.pl/aktualnosci/hermanicki-obraz-mb-slowa-bozego-odkrywa-swoje-tajemnice/