Imię pierwsze, Jezus.

JEZUS CHRYSTUS SYN BOŻY ZBAWICIEL – IESOUS CHRISTOS THEOU YIOS SOTER. ICHTYS to znaczy RYBA. 

Jaka symbolika zdominowała w Kościele pierwotną symbolikę ryby, dziś niemal zapomnianą, tak że RYBA jest obecnie traktowana w chrześcijaństwie jako znak naszej przynależności do Chrystusa?

Jezus, czyli prawdziwy Jozue

Imię Jezus (po hebrajsku Jehoszua, w wersji skróconej Jeszua) znaczy Bóg zbawia lub Boże, zbaw. Mamy dwa różne przekazy ewangeliczne, że sam Ojciec Przedwieczny wybrał to imię swojemu Synowi, kiedy miał przyjąć naszą ludzką naturę. Najpierw Maryja usłyszała od anioła Gabriela, że „poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1, 31). Później anioł zapewnia Józefa, że „z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło; porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Mt 1, 20-21). I anioł od razu wyjaśnia, dlaczego takim właśnie imieniem ma być nazwany mający się narodzić Mesjasz: „On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. Warto wiedzieć, że imię to nosił już następca Mojżesza, Jozue. To dopiero w tradycji chrześcijaństwa zachodniego hebrajskie imię Jehoszua uległo rozdwojeniu – i żeby podkreślić absolutną jedyność Syna Bożego, zaczęto następcę Mojżesza nazywać Jozuem. Chrześcijanie wschodni nie znają tego rozdzielenia i Jozue jest przez nich nazywany: „Jezus, syn Nuna”.

Przypomnijmy, że Jozue, następca Mojżesza, przeprowadził lud Boży przez rzekę Jordan i wprowadził go do Ziemi Obiecanej, gdzie jednak trzeba było pokonać opór ze strony przeciwnych temu ludów Kanaanu. Znajdujące się w Księdze Jozuego opisy tamtych wydarzeń nie pozostawiają wątpliwości, że warunkiem sukcesu była skrupulatna wierność przymierzu, jakie Bóg zawarł z tym ludem zaraz po wyjściu z niewoli egipskiej, u podnóża góry Synaj.

Otóż Ojcowie Kościoła entuzjazmowali się tym, że dopiero Jezus, Syn Boży, jest prawdziwym następcą Mojżesza, prawdziwym Jozuem, który ma moc wprowadzić lud Boży już nie do doczesnej Ziemi Obiecanej, ale do Ziemi Obiecanej życia wiecznego. Również Jordan, przez który ten prawdziwy Jozue przeprowadza swój lud, nie jest zwyczajną rzeką, którą można znaleźć na mapie i w okolicach której niegdyś działał Jan Chrzciciel. Tamten Jordan był jedynie zapowiedzią Jordanu duchowego, wód chrztu świętego, w których ci, którzy pod wodzą Jezusa idą do życia wiecznego, otrzymują odpuszczenie grzechów i stają się Bożymi przyjaciółmi.

Także wojny, jakie ongiś prowadził Jozue z ludami Kanaanu, Ojcowie Kościoła postrzegali w wymiarze symbolicznym, mianowicie jako mistyczny obraz tej świętej wojny, do udziału w której wzywa nas Jezus, nasz Zbawiciel. Rzecz jasna, chodzi o tę wojnę, o której pisał apostoł Paweł:

„Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko. Stańcie więc [do walki] przepasawszy biodra wasze prawdą i oblókłszy pancerz, którym jest sprawiedliwość…” (Ef 6, 12-17).

Orygenes, najwybitniejszy teolog Kościoła prześladowanego, wskazuje palcem, jakich to wrogów niewątpliwie zwyciężymy, jeżeli będziemy walczyć pod wodzą Jezusa (Wykład Księgi Jozuego, hom.12, 2n):

„Oby Pan mój, Jezus, Syn Boży, zezwolił mi na to, oby kazał mi podeptać moimi stopami ducha rozpusty, podeptać karki ducha gniewu i zapalczywości, podeptać demona chciwości, podeptać zuchwałość, zetrzeć stopami ducha pychy. […] Jeśli zasłużę, aby tak postąpić, będę szczęśliwy i właśnie do mnie będą się odnosiły słowa, które Jezus [syn Nuna] wypowiedział pod adresem przodków: »Postępujcie mężnie i bądźcie mocni, nie bójcie się ich i nie lękajcie, bo Pan Bóg wydał wam w ręce wszystkich nieprzyjaciół waszych« (Joz 10, 25). Jeśli słowa te rozumiemy w sposób duchowy, jeśli toczymy duchowe wojny i wypędzamy z niebios wszelkie duchowe pierwiastki zła, to tym samym będziemy mogli otrzymać w dziedzictwie od Jezusa [Syna Bożego] również ich ziemię i królestwa, to znaczy królestwa niebieskie”.

Tekst z „Tropy Lednickie. Dzieło i program Jana Pawła II”.

fot. Oc Gonzalez / Unsplash