Bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.
Nagrania kazań na niedzielę:
Wstań, idź do Niniwy i głoś jej upomnienie, które Ja ci zlecam
Komentarze z miesięcznika „W drodze”:
Idźcie łowić
Adam Szustak OP
Jon 3, 1-5. 10 • Ps 25 • 1 Kor 7, 29-31 • Mk 1, 14-20
Kim są chrześcijanie w tym świecie? Jaka jest ich fundamentalna tożsamość? Czy można w jednym zdaniu, w ekspresowej formule zawrzeć istotę chrześcijańskiej drogi? Wydaje mi się, że w dzisiejszej Ewangelii jest odpowiedź na te pytania. „Uczynię was rybakami ludzi” – zdanie, którym Pan Jezus powołuje swoich pierwszych uczniów, jest jednocześnie zdaniem określającym rolę wszystkich chrześcijan w świecie, nie tylko księży czy zakonnic, ale każdego ucznia Pana Jezusa.
Większość ludzkości to mieszkańcy dna. Dna wszelakiego rodzaju: dna grzechów, nieszczęść, samotności czy beznadziei – trudno tam szukać szczęścia i radości. Na dnie życie przybiera często karykaturalne albo wręcz straszne formy – wystarczy obejrzeć filmy przyrodnicze, których bohaterami są morskie głębinowe potwory. Na dnie jest też często dużo mułu, z którego trudno się samemu wygrzebać, dlatego mieszkańcy dna zazwyczaj tkwią tam bez nadziei wyjścia.
I właśnie dlatego bardzo potrzebni są w świecie rybacy, którzy opuszczą bezpieczne miasta, porty i plaże. Którzy zmierzą się z falami i wiatrem po to, by zarzucać sieci w głębiny i wydobywać to, co żyje w ciemnościach i w mule. Siedzenie w słońcu na brzegu i mówienie, że na dnie jest ciemno i beznadziejnie i że nie powinno się tam żyć, nic nie pomoże, trzeba wypłynąć i narazić się na trudy połowu.
Ale co najważniejsze, te głębiny i dna to nie tylko dalekie pogańskie kraje czy skupiska grzesznych i bezbożnych ludzi żyjących z dala od Boga. Takich oczywiście również trzeba łowić i bardzo potrzeba rybaków, którzy wyruszą na dalekie i niebezpieczne połowy. Ale najważniejsze łowiska są zazwyczaj tuż obok nas, w rodzinie, wśród znajomych, w miejscu naszego życia. Będąc blisko, nie myślimy zupełnie o tym, do czego Jezus powołał każdego z nas. A powołał do tego, żebyśmy byli rybakami ludzi!
Mówię wam, bracia, czas jest krótki, przemija postać tego świata
Wodospad
Jan A. Kłoczowski OP
Jon 3, 1-5. 10 • Ps 25 • 1 Kor 7, 29-31 • Mk 1, 14-20
Mówią, że czas płynie, ale jeżeli metafora czasu jako rzeki jest trafna, to trzeba się zgodzić, że nurt płynącej wody ciągle się zmienia. Czasami przyspiesza, gdzie indziej leniwie się toczy, ale są i wodospady. Wtedy szaleńcy mocniej chwytają wiosła i podejmują wyzwanie skoku w nieznane.
Chyba to właśnie powiedział Jezus, głosząc, że „czas się wypełnił”. Dotąd czekaliście, wsłuchiwaliście się w głosy natchnionych proroków, zaniepokoił was, ale i porwał surowy Jan, głosząc chrzest pokuty ku nawróceniu. Jednak czas Jana skończony, rzeka wchodzi w ostry zakręt, musicie być gotowi na skok w nieznane. Przyszedł czas decyzji.
Jezus wiedział, że to nastał Jego czas, miał wypełnić wszystko, co wiązało się z przyjęciem człowieczeństwa. Potrzebował uczniów, ale nie szukał ich wśród jerozolimskich elit, nie wchodził w żadne układy. Potrzebował ludzi odważnych i dojrzałych, a zarazem gotowych do zawierzenia Mu i pójścia za Nim w nieznane im strony. Rybacy znad Morza Galilejskiego to ludzie prości, ale nie prostacy. Byli dobrymi fachowcami, znali się na swoim rzemiośle. Jednocześnie byli wierni Bożemu prawu, ich gorliwość rozpalił Jan zwany Chrzcicielem. Wieść o jego uwięzieniu była dla nich wielkim ciosem, więc słowa Jezusa wzywające do pójścia za Nim obudziły w nich nadzieję – może nie wszystko skończone, może ten rabbi z Nazaretu, który także poddał się chrztowi Janowemu, poprowadzi ich i cały naród drogą duchowego odrodzenia?
Szymon i Andrzej, synowie Zebedeusza, zostawili na brzegu wszystko, nienaprawione sieci w łodzi i zdumionego ojca. Poszli za Nim, bo jeżeli naprawdę królestwo Boga jest bliskie, to skończył się spokojny czas pracowitych połowów, zapobiegliwych starań o dobre ceny na złowione ryby. Nurt czasu przyspiesza, wodospad blisko, ale oni teraz o tym nie myślą, ważny jest Ten, który powiedział: „Sprawię, że staniecie się rybakami ludzi”.
Odkryli ważną rzecz: wiara nie jest spokojnym płynięciem do portu, wiara to ryzyko życia dla Boga i z Bogiem, aby nieść ludziom Dobrą Nowinę, bo rybacy ludzi nie są od łowienia i zbierania, ale od obdarzania, i to nie swoim dobrem, ale mocą, która nie jest ich własnością, tylko przez nich przechodzi.
Pójdźcie za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi
Sens historii?
Paweł Klimczak OP
Jon 3, 1-5. 10 • Ps 25 • 1 Kor 7, 29-31 • Mk 1, 14-20
Można mieć niekiedy wrażenie, że nasze życie i świat wokół nas są strumieniem przypadkowych wydarzeń. Sami jesteśmy przez niego niesieni w nieznanym kierunku. W Ewangelii słyszymy, że czas się wypełnił, osiągnął swój cel i kres. Czyżby więc był cel, sens historii tego świata? Ewangelia nie pozostawia wątpliwości. To królestwo Boże nadaje sens całej rzeczywistości. Chrystus, Słowo Przedwieczne, którego pamiątkę wcielenia obchodziliśmy kilka tygodni temu, objawia w pełni odwieczny plan Boży. Człowiek, a z nim stworzony świat, który wyszedł od Boga, ma do Niego powrócić. Syn Boży, stając się człowiekiem, wchodząc w czas, zapoczątkowuje królestwo Boże, które jest uczestnictwem człowieka w życiu Boga Trójjedynego. Jezus Chrystus w misterium wcielenia i odkupienia wypełnia oczekiwanie ludzkości wyraźnie wyrażone na kartach Starego Testamentu.
Boże królestwo nie przychodzi wyłącznie w perspektywie historii całej ludzkości. Ewangelia opowiada o spotkaniu Chrystusa z konkretnymi osobami: Szymonem, Andrzejem, Jakubem, Janem. Jezus zaprasza ich do pójścia za sobą. W spotkaniu z Chrystusem ich życie nabiera nowego sensu, który przekracza wszystkie ich dotychczasowe cele i zamierzenia.
Zaproszenie do pójścia za Jezusem jest zaproszeniem do komunii z Nim w Jego królestwie. Każde słowo, każdy czyn, każda chwila życia człowieka mogą być i mają być skierowane ku pełniejszemu objawianiu i urzeczywistnianiu Bożego zamysłu miłości. Taka jest istota powołania apostołów i każdego chrześcijańskiego powołania. Realizuje się ono w najróżnorodniejszy sposób w życiu każdego z nas, jeżeli z wiarą przyjmujemy Jezusowe zaproszenie. Odkrycie głębi powołania sprawia, że słuchacze wezwani przez Jezusa robią rzecz niebywałą, porzucają wszystko, by pójść za Nim. Wierność Chrystusowi prowadzi ich poprzez różne sytuacje, niekiedy bardzo trudne i bolesne. Jednak doświadczenie Bożej miłości i nadzieja na jej cakowite wypełnienie w królestwie czynią ich ludźmi szczęśliwymi.
Słowa Chrystusa: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, nie są niczym innym, jak zaproszeniem nas do odkrycia piękna i wielkości naszego powołania, którym jest życie dla Boga i życie z Nim, w Jego królestwie na wieki. Czas, w którym żyjemy, może być już teraz czasem świętym, jeżeli tylko pozwolimy się poprowadzić Chrystusowi.