Jan Paweł II: „Zasługuje, by wspólnota chrześcijańska ponownie ją odkryła”.
Wydawać by się mogło, że różaniec jest modlitwą ściśle maryjną i rzeczywiście często tak jest pojmowany. W istocie jednak w jego centrum stoi Chrystus, Jego miłość, którą nas „do końca umiłował”.
To prawda, że gdy odmawiamy różaniec, to Maryja uczy nas odkrywać i rozumieć Boże tajemnice. W Ewangelii czytamy: „Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu”, „wszystkie te sprawy”, czyli słowa i czyny Jezusa – verba et gesta, jak to ujmuje łacińska formuła – które nam objawiają Boga. Modląc się na różańcu, stajemy się jakby naśladowcami Maryi.
Przejdź do sklepu Wydawnictwa W drodze
Ewangelia stopniowo wnika w obieg myśli człowieka, umacniając jego wiarę i przybliżając do Boga. W tej modlitwie Maryja jest z jednej strony orędowniczką, z drugiej zaś, jako jedna z nas, ta, która już doszła do pełnego zjednoczenia z Bogiem, jest potwierdzeniem i gwarancją Bożych obietnic i źródłem naszej nadziei – my zmierzamy tam, dokąd Ona już doszła.
Różaniec jest modlitwą dwuwarstwową. Specyficzna technika modlitewna, która polega na powtarzaniu pacierzy, jest przygotowaniem serca i umysłu do rozważania najważniejszych wydarzeń z życia Chrystusa i Jego Matki, które zarazem są dziejami naszego zbawienia. Rytm i melodyka słów w różańcu nieustannie podtrzymują więź z Bogiem, pozwalają w skupieniu rozważać tajemnice, budzą pragnienie głębszej wiary i otwierają człowieka na łaskę Bożą. Jan Paweł II w swoim Liście o Różańcu Świętym napisał, że modlitwa ta „należy do najlepszej i najbardziej wypróbowanej tradycji kontemplacji chrześcijańskiej”.
Tych wydarzeń, nazywanych tajemnicami, które rozważamy w różańcu, jest obecnie, po wprowadzeniu tajemnic światła, dwadzieścia. Każdemu z nich odpowiada dziesiątka różańca, czyli jedno Ojcze nasz, dziesięć Zdrowaś Maryjo i jedno Chwała Ojcu.
Cztery części różańca są zatem streszczeniem orędzia chrześcijańskiego, mówią bowiem o wcieleniu (cz. I), nastaniu, wraz z Chrystusem, królestwa Bożego (cz. II), odkupieniu (cz. III) i wyniesieniu do chwały (cz. IV).
Tajemnice radosne:
- zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
- nawiedzenie św. Elżbiety
- narodzenie Jezusa w Betlejem
- ofiarowanie Jezusa w świątyni jerozolimskiej
- odnalezienie dwunastoletniego Jezusa w świątyni
Tajemnice radosne pomagają stopniowo zgłębiać prawdę, że Syn Boży przyjął na siebie ludzkie ciało i ludzki los, że zamieszkał w ludzkiej wspólnocie, stając się bratem każdego człowieka, przez co w pełni i do końca stał się „Bogiem z nami”.
Tajemnice światła:
- chrzest Jezusa w Jordanie
- wesele w Kanie Galilejskiej
- głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia • przemienienie Jezusa na górze Tabor
- ustanowienie Eucharystii
Tajemnice te przedstawiają słowa i znaki Jezusa, który objawia Ojca, Jego hojność, miłosierdzie i miłość, Jego niesłychaną troskę o człowieka. Przez to objawienie Ojca i Jego miłości Chrystus ukazuje się jako „Światłość świata”, jako ten, który „rzuca światło przez Ewangelię”, a zarazem ogłasza, że wraz z Jego przyjściem nastało już królestwo Boże.
Tajemnice bolesne:
- modlitwa Jezusa w Ogrójcu
- biczowanie Jezusa
- ukoronowanie cierniem
- droga krzyżowa
- śmierć Jezusa na krzyżu
W tajemnicach bolesnych odsłania się pełnia Bożej miłości, która jest silniejsza od całej potęgi zła, od samotności, lęku, pogardy, nienawiści, zdrady, cierpienia i wreszcie od samej śmierci. Rozpamiętując w modlitwie te wydarzenia, człowiek może sobie uświadomić, za jak wielką cenę został wykupiony z mocy grzechu.
Tajemnice chwalebne:
- zmartwychwstanie Jezusa
- wniebowstąpienie Jezusa
- zesłanie Ducha Świętego
- wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny
- ukoronowanie Maryi na Królową nieba i ziemi.
W tajemnicach chwalebnych rozważamy Boży plan, wypełniony już wobec Maryi: Bóg pragnie, by wszyscy ludzie byli zbawieni i mogli razem z Maryją i wszystkimi świętymi cieszyć się życiem wiecznym w niebie. Wszystkie te wydarzenia są potwierdzeniem Bożych obietnic danych nam i wciąż aktualnych, bo Boże obietnice są nieodwołalne. Przez to tajemnice chwalebne są też zapowiedzią naszej chwały – życia wiecznego w niebie, razem z Maryją i wszystkimi świętymi, we wspólnocie Trójcy Świętej.
Pod koniec XIX wieku papież Leon XIII pisał, że różaniec uczy mądrego przeżywania swojej codzienności (cz. I), swoich cierpień (cz. II) oraz nastawia na życie przyszłe (cz. III). Jan Paweł II uzupełnił to „antropologiczne” spojrzenie na różaniec, stwierdzając, że pozwala on pojąć prawdę o człowieku. „Różaniec naprawdę »pulsuje życiem ludzkim«, by zharmonizować je z rytmem życia Bożego” – napisał papież.
Zatrzymując się w tej modlitwie nad tajemnicą Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka, możemy jakby w zwierciadle Chrystusa i Jego świętego człowieczeństwa zobaczyć, rozpoznać i zrozumieć siebie i swoje życie.
Jan Paweł II kończy swój list apostolski o różańcu gorącym wezwaniem: „Modlitwa tak łatwa, a równocześnie tak bogata, naprawdę zasługuje, by wspólnota chrześcijańska ponownie ją odkryła”. I nieco dalej dodaje: „Oby ten mój apel nie popadł w zapomnienie niewysłuchany!”.
Fragment książki Cypriana Klahsa OP „Różaniec. Modlitwa prostoty i głębi”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa „W drodze”.