Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś prostaczkom.

Nagrania kazań na niedzielę:

 

Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa
 Pozwólcie obojgu róść aż do żniwa

Komentarze z miesięcznika „W drodze”:
Nie zatraci

 Dominik Jarczewski OP

 Mdr 12, 13. 16-19 • Ps 86 • Rz 8, 26-27 • Mt 13, 24-43

Z dzisiejszych czytań wyłania się obraz Boga cierpliwego. Cierpliwego przede wszystkim wobec dobra. Bóg chce, żeby ono wzrastało i osiągnęło właściwą miarę. To, co dobre, bywa często niepozorne, nieśmiałe, bez siły przebicia, ale zwycięża wytrwałością. I Bóg na to pozwala. Bardziej bowiem zależy Mu na tym, by dobro wydało swoje owoce, niż na tym, by jednym śmiałym ruchem pozbyć się wszystkiego, co ma choćby pozór zła.

To zresztą ważna wskazówka dla nas: walka ze złem nie musi być równoznaczna z krzewieniem dobra. Aż za dobrze znamy takich, którym łatwo przychodzi „wyrywanie chwastów”, ale ich pielenie pozostaje bezowocne. Skrupulatnie wypielony ugór prędzej czy później na nowo obrośnie chwastem.

Bóg daje czas. Jego sprawiedliwość nie sprowadza się do podliczenia rachunków i wyrównania zysków i strat, On szuka usprawiedliwienia, to znaczy przywrócenia grzesznikowi utraconej sprawiedliwości (świętości). Przyzwyczailiśmy się do tego, że wystarczy człowieka osądzić. Bóg na tym nie kończy. Dlatego autor Księgi Mądrości może napisać: „Wlałeś synom swym wielką nadzieję, że po występkach dajesz nawrócenie”. Bóg się nie spieszy, bo nie chce, by zmarnowało się dobro skryte pod warstwą zła.

Wzywajmy dziś „Boga łaski i Miłosierdzia”, aby posyłał do nas Ducha – umocnienie w naszych słabościach. By tęsknota za dobrem jeszcze niespełnionym przynaglała nasze nawrócenie. O ileż łatwiej się nawracać, wiedząc, że wracamy wprost w otwarte ręce kochającego Ojca. Choćbyśmy sami zwątpili w możliwość zmiany, On w nią wytrwale wierzy i w tej wierze się nie zawaha.

 

Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości
Duch Święty przychodzi z pomocą naszej słabości

Z chwastu w pszenicę

Jakub Bluj OP

Mdr 12, 13. 16-19 • Ps 86 • Rz 8, 26-27 • Mt 13, 24-43

Jezus opowiada trzy przypowieści o królestwie niebieskim, ale uczniowie dopytują tylko o znaczenie pierwszej. Rzeczywiście, ani niesamowity kontrast między ziarnkiem gorczycy i drzewem, ani skuteczność działania zaczynu nie wzbudza takich emocji, jak skandaliczna wizja siewcy, który pozwala rosnąć pszenicy razem z chwastem. Czyż nie byłoby lepiej – myślą słudzy siewcy, a my wraz z nimi – wykorzenić to, co nie pozwala rozwijać się plonom? Przecież to, co dobre, mogłoby się rozwijać lepiej! Te same pytania można postawić po przeniesieniu opowieści na poziom naszego życia: Czyż nie byłoby dużo lepiej, gdyby nie działo się wokół nas tyle zła, cierpienia, bólu, podłości? Przecież Bóg jest wszechmocny, mógłby wreszcie zainterweniować!

Jednak Chrystus mówi: „pozwólcie obojgu rosnąć aż do żniwa”. Nie po to, aby kształtować charakter czy wyrabiać odporność na zło. Absolutnie nie chodzi też o to, żeby udawać, że tego zła nie ma albo że w gruncie rzeczy zło nie jest takie złe. Motywacja Jezusa jest zupełnie inna: „byście zbierając chwast, nie wyrwali razem z nim i pszenicy” (Mt 13, 29), czyli żeby nie skrzywdzić tego, kogo można brać za chwast, a w rzeczywistości jest pszenicą. Bo zło, chwast, niekoniecznie jest poza mną, w innych, to ja jestem wezwany do nawrócenia.

Autor Księgi Mądrości w zadumie, a może nawet zachwycie nad łagodnością Boga Wszechmogącego mówi: „Wlałeś synom swym wielką nadzieję, że po występkach dajesz nawrócenie” (Mdr 12, 19). Nawrócenie nie jest tylko powierzchowne, ale sięga głęboko, jest (zgodnie z etymologią greckiego słowa metanoia) odmianą myślenia, która skutkuje tym, że nie chcę dłużej być kimś, kto nie pozwala rozwijać się dobru, kto zabija innych, żeby żyć, a w rzeczywistości zabija i siebie.

Chrześcijaństwo to opowieść o wielkiej nadziei. O tym, że Bóg nas nie zostawia. Że możliwa jest przemiana z chwastu w pszenicę. To opowieść, że jeszcze nie jest za późno. Dla nikogo.

 

Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością
Potęgą władasz, a sądzisz łagodnie i rządzisz nami z wielką oględnością

Kolejna szansa

Michał Sępioł OP

Mdr 12, 13. 16-19 • Ps 86 • Rz 8, 26-27 • Mt 13, 24-43

Jezus Chrystus przypomina nam, że jest cierpliwy – pozwala rosnąć chwastom obok pszenicy aż do żniwa. Dużo ryzykuje, gdyż plon może nie być zbyt obfity. Ryzykuje, bo wie, że wyrywając chwasty, można także zniszczyć pszenicę. Jezus czeka, dając nam kolejną szansę. Najłatwiej byłoby w jednej chwili wyplenić całe zło, ale w ten sposób można zniszczyć dużo dobra. Czeka, bo wierzy, że jeszcze zdążymy się nawrócić. Miłość jest wymagająca i cierpliwa. Bóg pragnie, abyśmy sami doświadczyli naszej nędzy, znikomości i nawrócili się do Niego.

Często w naszym życiu jest tak, że jeden grzech rodzi kolejne i przestajemy wierzyć, iż tacy słabi i pokręceni mamy jeszcze szansę na wybaczenie. Wolimy pogrążać się w naszej grzeszności, tłumacząc, że tacy jesteśmy, bo Pan Bóg nas takimi stworzył, niż przyznać się do swoich błędów.

Nasze upadki nie mogą nas zamykać na Boże przebaczenie, nie mogą nam odbierać perspektywy patrzenia na to, kim mamy się stać w zamyśle Boga. Pierwszym etapem naszego nawrócenia jest uznanie własnej grzeszności i pragnienie naprawy swojego życia. Nie chcemy w to wierzyć, bo patrzymy na nasze życie po ludzku. Jezus Chrystus chce to zmienić. Nawet gdy sami straciliśmy już nadzieję i nie potrafimy wołać do Chrystusa, aby się nad nami zmiłował i dał nam kolejną szansę, z pomocą przychodzi Pocieszyciel – Duch Święty, który woła z naszej otchłani do Boga. Gdy błądzimy, gdy o Nim nie myślimy, wtedy kiedy wszystkiego mamy dosyć – On prosi za nami. Jest przy nas w momentach, w których Go najbardziej potrzebujemy. Pragnie o sobie przypomnieć i pragnie nam dać kolejną szansę, ale nic nie zrobi bez naszej chęci nawrócenia się do Niego.

On czeka, bo pragnie wszystko ocalić. To od nas zależy, czy zdobędziemy się na kolejny krok podążania za Nim. Wie, że możemy go zrobić, i dlatego nas nie opuszcza.

On chce, abyśmy także zaczęli patrzeć na świat, na drugiego człowieka Jego oczami. Abyśmy nigdy szybko nie osądzali, tylko cierpliwie czekali na odpowiedni czas.