Odkrycie każdej prawdy o tobie, nawet tej najtrudniejszej, jest błogosławieństwem.

Chcę ci zaproponować, byś odbył rachunek sumienia, dla którego tłem będzie Osiem Błogosławieństw. Nie jest to wybór przypadkowy, gdyż odkrycie każdej prawdy o tobie, nawet tej najtrudniejszej, jest twoim błogosławieństwem.

Mówiąc innymi słowy, zawsze gdy uświadamiasz sobie swój grzech, wchodzisz już na drogę szczęścia, gdyż nie możesz być szczęśliwy inaczej, jak tylko w pełnej prawdzie. Prawda zawsze wiedzie do szczęścia. Lecz miej mocno w pamięci, że dostrzeżenie swojego grzechu jest tylko częścią prawdy o twej relacji z Bogiem. Drugą częścią tej prawdy jest rzeczywistość Jego miłosierdzia, które obmywa grzech i przywraca między wami, rozerwaną przez ciebie, jedność.

Co więcej, nie słuchaj tych, którzy ci mówią, że uświadamiając sobie i wyznając przed Bogiem swój grzech, dokonujesz aktu autoupokorzenia. Wręcz przeciwnie, dotknięcie twojego grzechu przez Boże Miłosierdzie przypomina ci o twej godności. W sakramencie pokuty Bóg pochyla się nad tobą i mówi: „Ty jesteś mój syn umiłowany”.

1. Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie

Pokora

Upokórzcie się więc pod mocną ręką Boga, aby was wywyższył w stosownej chwili (1 P 5,6).

Uznajesz się za równorzędnego partnera Boga? Chciał- byś z Nim dyskutować i podawać w wątpliwość ustanowiony przez Niego porządek? Denerwują cię Jego wymagania? Patrzysz na Boga w kategoriach przykazań, którymi cię obarczył, czy obietnic, które w tobie złożył? Jesteś w stanie przyznać, że jest ci On potrzebny w twoim życiu?

Dostrzegasz talenty innych ludzi? Potrafisz się ucieszyć, jeśli ktoś posiada zdolności, których ty nie masz? Może cię to denerwuje, jeśli ktoś jest lepszy od ciebie?

Dostrzegasz swoją wyjątkowość? Jakie masz talenty? Nazwałeś je kiedyś, wymieniłeś przed sobą samym? Traktujesz je jako nagrodę dla siebie czy jako możliwość dania innym czegoś dobrego? Jak reagujesz na pochwały? Jak reagujesz na upomnienia? Mówienie o samym sobie sprawia ci dużą przyjemność? Może jesteś chwalipiętą?

Małoduszność

Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, i czym syn człowieczy, że się nim zajmujesz? Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś. Obdarzyłeś go władzą nad dziełami rąk Twoich, złożyłeś wszystko pod jego stopy (Ps 8,5–7).

Jakie cele przed sobą stawiasz? Dążysz do rzeczy coraz większych czy wystarcza ci to, co przeciętne?

Czy nie uchylasz się przed pracą? Zdajesz sobie sprawę, że szlachetność może narodzić się tylko w pocie czoła? Pamiętasz, że wielkość życia nie zależy od tego, co robisz, ale ile serca w to wkładasz? Zobacz, że najbardziej prozaiczna praca może być miejscem, gdzie wykuwa się twoja szlachetność.

Pieniądze

Do bogactw, choćby rosły, serc nie przywiązujcie (Ps 62,11b).

Dołączyłeś do szalonego galopu posiadania, a może sytuujesz się na przeciwnej skrajności i pogardzasz samymi pieniędzmi i tymi, którzy posiadają więcej od ciebie? Nie bój się, Bóg nie chce, byś był biedny, ale zależy Mu na tym, byś nigdy nie umieścił dóbr materialnych pomiędzy celami, do których dążysz. Pieniądze to tylko i aż narzędzie i środek do dobrego i prawego życia.

Zdarza ci się wartościować ludzi przez pryzmat zasobności ich portfela, niezależnie od tego czy jest to osąd pozytywny, czy negatywny?

Jesteś wdzięczny za dobra, które sam posiadasz?

Czy nie zamykasz oczu, by nie widzieć biedy, która jest obok ciebie? Czujesz się wezwany, by przyjść z pomocą tym, którzy mają mniej od ciebie?

2. Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni

Grzech

Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy (1 J 1,8).

Czy zasmuca cię twój grzech? Widzisz jego niszczące konsekwencje? Nie wpadasz przypadkiem w pułapkę kłamstwa, które twierdzi, że mówienie o grzechu wypadło już dziś z kanonu chrześcijańskiej politycznej poprawności? Uświadamiasz sobie, że każdy twój grzech niesie dramatyczne konsekwencje: rozrywa więź między tobą i Bogiem, niszczy waszą przyjaźń, osłabia siłę twojej miłości?

Malkontenctwo

Lecz lud zaczął szemrać przeciw Panu narzekając, że jest mu źle. Gdy to usłyszał Pan, zapłonął gniewem (Lb 11,1).

Jesteś marudą? Widzisz wszystko w czarnych kolorach? Męczysz siebie i innych swoim pesymizmem? Nieustannie sączysz żółć niezadowolenia? Skąd się wzięła ta postawa? Pytaj się o jej źródło. Być może jest ona sygnałem, że jakiś głębszy problem trawi twoją duszę.

Słabość

Dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował – żebym się nie unosił pychą (…). Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor 12,7.9).

Dopuszczasz do siebie myśl, że możesz być słaby, że nie musisz zdobyć wszystkich zaszczytów, wygrać wszystkich konkursów, zawsze finiszować przed innymi? Jak przyjąłeś swoje ostatnie potknięcie? Pogardzałeś sobą? Bóg nie po to stworzył cię człowiekiem, byś sam zrobił z siebie maszynę z gwarancją stuprocentowej skuteczności.

3. Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię

Cisza

W ciszy i ufności leży wasza siła (Iz 30,15).

Doświadczasz twórczej mocy ciszy? A może cisza cię niepokoi? W epoce, gdy ważymy i mierzymy każdy gram czasu, nie wydaje ci się ona nieróbstwem? Uciekasz od niej czy jej szukasz? Zdarza ci się za nią tęsknić?

Popatrz na moment Zwiastowania Maryi. W ciszy, bez widzów, kamer, pochwalców i krytyków dokonało się jedno z największych wydarzeń świata. Kiedy ostatni raz milczałeś przed Bogiem?

Modlitwa

Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie (Mt 6,6).

Liczyłeś kiedyś, ile czasu w ciągu dnia/tygodnia poświęcasz na modlitwę osobistą? To dobry sposób, byś zobaczył, ile miejsca w twoim życiu zajmuje najważniejsza Osoba.

Biblia

(…) „Synu człowieczy, nasyć żołądek i napełnij wnętrzności swoje tym zwojem, który ci podałem”. Zjadłem go, a w ustach moich był słodki jak miód (Ez 3,3).

Dostojna i zakurzona książka na półce czy Słowo, które daje ci codzienny pokarm? Kiedy ostatnio sięgnąłeś po Biblię? Narzekasz, że modlitwa jest tylko twoim monologiem? Dlaczego nie sięgniesz po słowo, które Bóg do ciebie ciągle wypowiada? Daj się przekonać, że Biblia może być twoim pokarmem codziennym.

Samowystarczalność

Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? (Mt 19,16).

Zastanawiasz się, jaka jest wola Boża względem ciebie? Może się jej boisz? Traktujesz ją jak wyrok czy zaproszenie w stronę większego szczęścia?

Czy wciąż pytasz się Boga, niezależnie od wieku i dotychczasowych wyborów, jakie zadania jeszcze tobie wyznaczył, do czego dziś cię wzywa? Jego wezwanie, odkrycie Jego woli, powołania, jest zawsze równoznaczne z drogą, na której będziesz mógł wykrzesać z siebie największe pokłady miłości.

Może jednak nie chcesz, by ktokolwiek ci doradzał, podpowiadał, wtrącał się w twoje życie, z Bogiem na czele? Chcesz być jedynym reżyserem, scenarzystą i aktorem swojego życia?

Jak reagujesz na rady innych? Z wdzięcznością, strachem, ironią, pobłażliwością?

4. Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni

Kaprys

Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę. (…) Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: „Proś mię o co chcesz, a dam ci” (…) „Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela” (Mk 6,21–22.25).

Czy dobrze rozróżniasz, co jest szczerym i dobrym pragnieniem, a co tylko chwilowym kaprysem? Ile sił wkładasz, by podążać za kaprysami? Czy nie domagasz się, by inni płacili zbyt wysoką cenę za zaspokajanie twoich kaprysów, znoszenie twych chwilowych humorów?

Dajesz dojść do głosu największym pragnieniom? Jakie to są pragnienia?

Nadzieja

Bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest (1 P 3,15).

Słowa świętego Piotra, mówiące, że nosisz w sobie nadzieję, są dla ciebie tylko pobożnym życzeniem czy rzeczywistością, którą żyjesz na co dzień? Odnajdujesz w sobie nadzieję? Nadzieję na co? Jaki jest jej motyw, jak ją uzasadnisz? Jak ją utwierdzasz?

Czy twoja chrześcijańska cnota nadziei pozwala ci zaufać ludziom? Wierzysz w ich dobre intencje czy też we wszystkim doszukujesz się podwójnego dna i ukrytych sensów?

Czy wierzysz w nawrócenie, a może uległeś fatalizmom i twierdzisz, że człowiek nie może być lepszy?

Polityka

Byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie (Mt 25,35–36).

Nie pytaj się, czy możesz, lecz pytaj się, co możesz ofiarować społeczności, w której żyjesz: sąsiadom, miastu, krajowi. Bóg stworzył człowieka jako istotę społeczną. Każdy więc, na swoją miarę, jest wezwany nie tylko do nawracania siebie, ale do przekształcania świata wokół siebie. Myślisz o zaangażowaniu społecznym jak o brudnym świecie polityki? Będzie on czystszy, jeśli ty zachowasz w nim czyste ręce. Czy zrobiłeś kiedyś sobie rachunek sumienia z grzechów społecznego zaniedbania?

5. Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią

Spowiedź

Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi!  Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się (Łk 11,22–24).

Boisz się spowiadać? Wstydzisz się odsłonić swą słabość? To bardzo ludzkie odczucia. Pamiętaj jednak, że w sakramencie pokuty nie spotykasz się z potępieniem, ale z przebaczeniem. Prawda o twoim grzechu dotyka prawdy o Bożym miłosierdziu. Sakrament pokuty nie jest sakramentem autoupokorzenia, lecz przywrócenia ci godności, którą w sobie nosisz: Bóg cię ukochał. Jesteś Jego synem.

Zgorszenie

Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza (Mt 18,6).

Czy zdajesz sobie sprawę, że twój grzech nigdy nie dotyczy tylko ciebie samego, nigdy nie jest wyizolowany? Pomyśl o jego konsekwencjach społecznych. Czy uświadamiasz sobie, że swoją postawą wzmacniasz lub osłabiasz serca innych? Nie znasz walki, która być może w nich się toczy. Być może przyczyniasz się do ich zbawienia albo ich upadku.

6. Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą

Seks

Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem (Mt 19,5).

Bóg również stworzył seks i chce, byś posługiwał się nim zgodnie z Jego zamysłem. Czy seks jest dla ciebie wyrazem gotowości całkowitego powierzenia się żonie/ mężowi, czy tylko chwilą pustej rozkoszy? Jaką treść w sobie niesie? Jest spotkaniem dwóch osób czy tylko spotkaniem dwóch ciał?

Ciało

Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest? (1 Kor 6,19).

Czy nie przekraczasz bariery wstydu? Nie zapomnij, że Bóg dał nam wstyd jako naszą ochronę.

Teraźniejszość

Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. (…) Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo (Pwt 30,15.19).

Czy twoje serce nie jest rozdarte między przeszłością a przyszłością, zapominając, że Bóg dziś zsyła na ciebie swoje błogosławieństwo? Żyjesz w nostalgicznych wspomnieniach o przeszłości, a może w wybujałych marzeniach o przyszłości? Czy te dwie skrajności nie stały się dla ciebie więzieniem lub ucieczką przed dniem dzisiejszym? Pamiętaj, że Bóg dziś obdarza cię swoim błogosławieństwem.

Wdzięczność

Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał? (1 Kor 4,7).

Czy robiąc rachunek sumienia tylko oskarżasz się przed Bogiem, czy również Mu dziękujesz? Prawda o tobie będzie pełna, jeśli zobaczysz swoje winy razem z dobrem, które powstało przez twoje ręce.

Za co i kiedy ostatnio Bogu podziękowałeś? Dostrzegasz Bożą opiekę nad tobą? Ile w tobie jest postawy roszczenia: „przecież mi się należy”, a ile postawy wdzięczności: „wszystko jest Jego łaską”.

7. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi

Mowa

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym (Ef 4,29).

Czujesz wagę słów? Widzisz, że słowo może budować i niszczyć, ranić i leczyć? Z pewnością myślisz teraz o nadużywaniu języka. Spróbuj jednak również pomyśleć o zaniedbaniach języka. Może liczył ktoś, i miał prawo liczyć, na słowa wsparcia, pocieszenia, opowiedzenia się za słuszną sprawą, a ich od ciebie nie otrzymał. Milczałeś, gdy trzeba było mówić?

Upomnienie

Gdy brat twój zgrzeszy, idź i upomnij go w cztery oczy (Mt 18,15).

Jak reagujesz na zło? Czy w imię tolerancji, świętego spokoju lub niemieszania się w życie innych zaciskasz zęby i przybierasz bierną postawę? Zobacz, że upomnienie braterskie to coś więcej niż odwaga obywatelska. To troska o zbawienie! Skoro właśnie ty tak jaskrawie dostrzegasz czyjeś błędy, może przez ciebie ma przyjść na te osoby Boże błogosławieństwo?

Solidarność

Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe (Ga 6,2).

Jesteś gotowy przyjść z pomocą czy oglądasz się na innych, by zrobili pierwszy krok? Skoro właśnie ty, a nie ktoś inny, dostrzegłeś czyjąś potrzebę, może właśnie ty jesteś pierwszym wezwanym, by jej zaradzić? To prawda, nie rozwiążesz wszystkich problemów świata, ale możesz odmienić czyjś mały świat.

8. Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie

Ofiara

Wtedy począł zaklinać się i przysięgać: „Nie znam tego Człowieka”. I w tej chwili kogut zapiał. Wspomniał Piotr na słowo Jezusa, który mu powiedział: „Zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz”. Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał (Mt 26,74–75).

Czy ponosisz jakieś trudy życia przy Chrystusie? Nie wydaje ci się ono zbyt łatwe? Czy jesteś gotowy stawać w Jego obronie, a może walczysz o Niego tylko wówczas, gdy niewiele wysiłku to od ciebie wymaga? Czy twej wierze nie brakuje konsekwencji? A może poszedłeś na zbyt dalekie kompromisy między wygodnym życiem a wymaganiami Boga?

Przebaczenie

(…) „Ile razy mam przebaczyć, gdy mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” (…) „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy” (Mt 18,21–22).

Ktoś cię skrzywdził? Nosisz głębokie rany? Żywisz urazy? Jeśli dziś przebaczenie jest jeszcze dla ciebie za trudne, czy nosisz pragnienie, by móc przebaczyć? Czy modlisz się o siłę do przebaczenia? Zrozum, że przebaczenie nie jest zbagatelizowaniem i zapomnieniem czyjejś winy, nie musi nawet domagać się naprawienia relacji. Ono dotyczy ciebie i twego serca. Daje pokój twojemu sercu.

Fragment książki „Klucz do rachunku sumienia”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa „W drodze”.

Przejdź do sklepu Wydawnictwa W drodze

Cenisz naszą pracę?

Postaw mi kawę na buycoffee.to