To najlepsze słowa, jakie dziś usłyszysz. Pomogą zrozumieć, że post to nie tylko ćwiczenia duchowe, ale też przeżycie własnej niewystarczalności.
Środą Popielcową rozpoczynamy w Kościele okres Wielkiego Postu – czasu, w którym poprzez modlitwę, pokutę i uczynki miłosierdzia będziemy przygotowywać się do celebracji Świąt Paschalnych. Jednym z najbardziej wymownych znaków środowej liturgii jest obrzęd posypania głów popiołem, który w tym dniu zastępuje akt pokuty.
Popiół sam w sobie symbolizuje kruchość i ulotność, stosowany w wielu starożytnych religiach wiązał się z ascezą, żałobą oraz pokutą.
Karty Starego Testamentu również wspominają o podjęciu form pokuty, w których Izraelici chcąc odwrócić karę i gniew Boży upadając na twarz posypywali swoje głowy popiołem. Wystarczy przytoczyć jeden fragment z Księgi Judyty: „I błagali wszyscy mężowie Izraelscy Boga z wielką wytrwałością, i korzyli się z wielką żarliwością (…) mężczyźni izraelscy, kobiety i dzieci, mieszkający w Jerozolimie, upadli na twarz przed świątynią, posypali głowy swoje popiołem i odziani w wory wyciągnęli ręce przed Panem” (Jdt 4, 9-11).
W Kościele zarówno forma jak i czas trwania postu, kształtowały się w związku obchodami Misterium Paschalnego, jednak już na początku IV wieku znana jest jego 40-dniowa postać. Informację na ten temat znajdujemy w liście pasterskim św. Atanazego z Aleksandrii z 334 roku, w którym zachęca on wiernych do jak najlepszego przygotowania się do świąt wielkanocnych poprzez naśladowanie postu Chrystusa Pana.
Przeniesienie początku postu na środę poprzedzającą niedzielę invocavit (pierwszą niedzielą Wielkiego Postu) nastąpiło VII wieku i wynikało z chęci utrzymania 40 postnych dni, z których niedziele (z racji swego paschalnego charakteru) były wyłączone. Sam obrzęd posypywania głów popiołem przyjął się w tradycji Kościoła w XI wieku i wziął się z wcześniejszej praktyki pokutnej, kiedy to na początku Wielkiego Postu, publiczni pokutnicy posypywani byli popiołem przez prezbiterów.
Uczestnicząc w liturgii Środy Popielcowej w czasie obrzędu posypywania głów popiołem usłyszymy słowa: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Dostajemy słowo, które konfrontuje nas z własną słabością i grzesznością.
To najlepsze słowa jakie na początku Wielkiego Postu możemy usłyszeć, słowa zachęcające do stanięcia w prawdzie. Pozwalają odkryć, że w poście chodzi nie tylko o ćwiczenia duchowe i kształtowanie woli, lecz również o przeżycie własnej niewystarczalności, doświadczenie pragnienia, którego nic ani nikt poza Bogiem nie jest w stanie wypełnić.
Dobra Nowina, którą będziemy rozważać w Wielkim Poście, odsłania bezwarunkową miłość Chrystusa, który przychodzi jako Dar, do nas, ludzi słabych i grzesznych.