Zmarł ojciec Claude Geffré. Francuski dominikanin i wybitny teolog miał 91 lat.
Zmarł 9 lutego w Paryżu. „Popchnął tak daleko, jak było to możliwe, soborową ideę dialogu międzyreligijnego, co w dzisiejszych czasach jest tak bardzo ważne” – powiedział po jego śmierci ojciec Laurent Lemoine, subrzeor klasztoru św. Jakuba, gdzie mieszkał ojciec Geffré.
Wykładał w Europie, Afryce i Ameryce
Claude Geffré urodził się 23 stycznia 1926 roku w mieście Niort na zachodzie Francji. Miał 22 lata, gdy wstąpił do Zakonu Kaznodziejskiego. Pracę doktorską na rzymskim Angelicum poświęcił grzechowi jako niesprawiedliwości i brakowi miłości.
Od 1957 roku wykładał teologię dogmatyczną w dominikańskim ośrodku studiów Le Saulchoir w Paryżu, którego rektorem został w 1965 roku. Trzy lata później został profesorem teologii fundamentalnej i nauk o religii w paryskim Instytucie Katolickim, a od 1988 roku – profesorem hermeneutyki i teologii religii.
W 1996 roku został na trzy lata dyrektorem słynnej Francuskiej Szkoły Biblijnej i Archeologicznej w Jerozolimie. Wykładał też gościnnie na uniwersytetach Europy, Afryki i Ameryki Północnej. Należał do komitetu naukowego międzynarodowego przeglądu teologicznego „Concilium”.
Nie wystarczy powtarzać Nowy Testament
Był autorem i współautorem licznych książek, z których ostatnia, wydana w 2012 r. nosiła tytuł „Le christianisme comme religion de l’Évangile” (Chrześcijaństwo jako religia Ewangelii).
Był promotorem stosowania hermeneutyki w teologii. Przekonywał, że „w każdej epoce swej historii teologia ma za zadanie czynić bardziej zrozumiałym i bardziej przemawiającym już uformowany język Objawienia”.
Według ojca Geffré, wierność świadectwu Nowego Testamentu wymaga czegoś więcej niż powtarzania: nowej twórczości w służbie żywej wiary.
W latach 80. ubiegłego wieku francuski teolog zajął się próbą interpretacji sensu pluralizmu religijnego. Starał się wyprowadzić teologię chrześcijańską z „kulturowej izolacji we współczesnym świecie”, przezwyciężając – w imię Ewangelii – „fałszywy rozziew” między wiarą i rozumem.
Korzystaliśmy z materiałów KAI i „La Croix”.