Miał 82 lata. Był najstarszym mieszkańcem klasztoru na stołecznym Służewie.
Ojciec Robert Drużkowski zmarł dzisiejszej nocy. Przeżył 63 lata w Zakonie Kaznodziejskim, w kapłaństwie – 55. Przez ostatnie lata mieszkał w klasztorze na Służewie. Od kilku miesięcy chorował na nowotwór.
Juliusz Drużkowski urodził się 8 sierpnia 1934 roku w Wołosowie koło Lwowa. Jako 18-latek wstąpił do Zakonu i przyjął imię Robert. W Wielki Piątek, 27 marca 1959 roku, w kaplicy św. Jacka w krakowskiej bazylice Świętej Trójcy złożył śluby wieczyste. Dwa lata później przyjął święcenia kapłańskie.
Pierwszym miejscem jego kapłańskiej posługi był klasztor na Służewie. Pracował tu przez dziewięć lat, zajmując się m.in. katechizacją dzieci i młodzieży. Opiekował się także bielankami.
Był wielokrotnie wybierany przeorem w wielu klasztorach. Urząd ten pełnił we Wrocławiu (będąc również proboszczem), w Krakowie, w klasztorze na Freta oraz w Gdańsku i Małym Cichym. Pracował także duszpastersko z młodzieżą – m.in. w Warszawie, Prudniku i Jarosławiu. Posługiwał także w seminarium duchownym w Gdańsku-Oliwie, współpracował z NSZZ „Solidarność”. Troszczył o pomoc charytatywną dla potrzebujących, pomagał w organizacji pracy dla internowanych w stanie wojennym i ich rodzin.
W 2003 roku ponownie zamieszkał na Służewie. Z wielkim oddaniem posługiwał wśród chorych i pomagał w parafii. Często ofiarował msze święte w intencji zmarłych. Przez ostatnie miesiące sam doświadczał trudów choroby nowotworowej. Do końca pozostał pogodny i bardzo życzliwy.
Zmarł 14 grudnia w nocy. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w kościele św. Dominika na warszawskim Służewie w piątek, 16 grudnia. O godz. 11.30 modlitwa różańcowa, o 12.00 Msza św. pogrzebowa, a po niej odprowadzenie ciała śp. o. Roberta do grobu w kwaterze dominikańskiej na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej.