Przeznaczenie Maryi jest również naszym.
Maryja została wzięta do nieba z ciałem i duszą. W Niej znalazł Bóg swe mieszkanie i Ją od zarania dziejów uczynił skarbnicą swego miłosierdzia. Całą Ją ukochał i całą przeznaczył do chwały .
W hymnie Magnificat (Łk 1, 46-55) Maryja wyśpiewała swoją wdzięczność Bogu za miłość i wierność obietnicom i za wszystko, co dla Niej uczynił. W Niej zajaśniała nam pełnia człowieczeństwa. Przez zewnętrzne zdarzenia, całym swym życiem wędrowała ku Bogu –zwłaszcza przez wiarę, nadzieję, miłość i posłuszeństwo.
Patrząc na Jej życie, poznajemy, jak wiele wyrzeczeń Ją to kosztowało, ile cierpień, trudów… Jednak zawsze była wierna wyznaczonej drodze i wytrwała we wszystkich jej okolicznościach.
Dziś jaśnieje przed nami jako znak nadziei i oświetla nam drogę, którą i my mamy podążać. Pokazuje nam drogę naszego wzrastania ku Bogu. Uczy nas, jak wypowiadać uwielbienie Boga nie tylko ustami, ale sercem i czynem, jak wielbić Boga całym swoim jestestwem. Staje się więc wzorem dla nas, którzy zostaliśmy powołani do tego, byśmy istnieli „ku chwale Jego majestatu” (Ef 1,12).
Tak więc przeznaczenie Maryi według Bożej obietnicy jest również naszym przeznaczeniem. Jesteśmy zaproszeni z Bożego miłosierdzia do życia w Bogu. Jakże wielka to łaska!
Czy nas to zdumiewa, zachwyca, czy budzi tęsknotę? Czy inspiruje nas do tego, by podążać świadomie i zdecydowanie ku niebu? Czy naszymi życiowymi wyborami potwierdzamy tę prawdę, że jesteśmy ludźmi w drodze do ludzkiej pełni i życia z Bogiem i w Bogu przez całą wieczność?….
s. Miriam OP