Może szukamy dróg, które są nie po drodze? A tylko zawrócenie jest dla nas ratunkiem?
To już kolejny dzień, gdy szukam Pana. Zmęczona staję w drodze i pytam: „Gdzie jesteś, Mój Boże?”
Tylko Maryja idzie dalej, krocząc w ciemności, aż nagle bezradna wraca. Wraca tam, gdzie zgubiła swego Syna.
Czy to nie jest Łaska umieć zawrócić z drogi, która prowadzi donikąd i szukać od początku tam, gdzie rozpoczęła się wędrówka?
Mówią, że taka jest nasza wędrówka, ale czy wracamy zawsze tą samą drogą? Może szukamy dróg, które są nie po drodze, a jedynie zawrócenie jest dla nas ratunkiem?
Dziękuję Ci, Maryjo, że uczysz mnie pokory w poszukiwaniu Prawdy.
Mogę, tak jak Ty, przytłoczona niepewnością wejść do Świątyni, przekroczyć próg Kościoła i przekonać się, że tam zawsze jest Twój Syn Jezus Chrystus.
W tym Kościele, gdzie każdy przychodzi jak dziecko do swego ojca, znajdę pewność, że odnalazłam Ciebie, Mój Boże.
Mam tylko wraz z Maryją przynieść te pytania i pozwolić się odnaleźć Temu, który zna Drogę do Domu Ojca.
s. Michaela