4 września w kościele św. Jacka na warszawskim Nowym Mieście.
O 11.30 przed obrazem Matki Bożej Czortkowskiej w kaplicy św. Dominika odmówiony zostanie różaniec za wypędzonych po wojnie oraz za zamordowanych mieszkańców Czortkowa na Ukrainie. Po nabożeństwie odprawiona zostanie msza święta.
Modlitwa za Czortkowiaków w pierwszą niedzielę września w kościele przy ulicy Freta ma długą tradycję. Przez wiele lat prowadził ją pochodzący z Czortkowa nestor polskich dominikanów, dziś 95-letni o. Reginald Wiśniowski.
75 lat temu zginęli z rąk NKWD
Czortków to miasteczko w obecnym obwodzie tarnopolskim. Na początku XVII wieku ówczesny właściciel miasta sprowadził tam dominikanów i ufundował im klasztor oraz kościół, w którym znajdował się cudowny obraz Matki Bożej Różańcowej. W miejsce dawnej świątyni 100 lat wzniesiono neogotycki kościół pod wezwaniem św. Stanisława.
2 lipca 1941 roku, po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, funkcjonariusze radzieckiego NKWD wspomagani przez miejscowych komunistów dokonali mordu na ośmiu czortkowskich dominikanach. Trzech zakonników i jeden świecki tercjarz zostało zabitych w klasztorze, który następnie podpalono. Czterech innych dominikanów zamordowano nad płynącą przez miasto rzeką Seret. Tam też zostali w pośpiechu pochowani przez parafian.
Po wojnie Czortków włączono do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, a większość Polaków wysiedlono do Polski. Czortków opuścili też dominikanie, zabierając ze sobą obraz Matki Bożej Czortkowskiej. Po upadku komunizmu bracia powrócili do Czortkowa.
Czekają na beatyfikację
W 1991 roku – w 50. rocznicę męczeńskiej śmierci dominikanów – odbył się pogrzeb ich ekshumowanych szczątków. Dziesięć lat później, w kościele św. Stanisława odsłonięto tablicę upamiętniającą pomordowanych dominikanów. W 2006 roku rozpoczął się zaś we Lwowie proces beatyfikacyjny ośmiu męczenników z Czortkowa.