Odpowiadają generał dominikanów i minister generalny franciszkanów.
Na rozpoczęcie kapituły generalnej naszego Zakonu, który w tym roku świętuje swoje 800-lecie, zaproszono także przełożonego generalnego franciszkanów, ojca Michaela Perry’ego. Generałowi dominikanów, ojcu Bruno Cadoré i franciszkanów postawiono to samo pytanie: czy wywodzący się ze średniowiecza, 800-letni zakon jest dziś jeszcze potrzebny? Czy to nie czas na emeryturę? A może to okazja, by odnowić swoje życie, aby jak najskuteczniej móc dotrzeć do ludzi współczesnych?
Jak zauważa ojciec Cadoré, Ewangelia to zawsze Dobra Nowina – coś świeżego i aktualnego. Bóg chce być obecny w świecie, chce budować z nami relację braterstwa i przyjaźni – to ciągła nowość, którą musimy w nowy sposób przekazywać dzisiejszym ludziom. Słuchanie Bożego słowa może nas przemieniać i napełniać radością.
Przełożony franciszkanów, ojciec Perry, dodaje: Musimy pozwolić, by świat nami potrząsnął, by stał się dla nas wyzwaniem, abyśmy nie powtarzali jedynie tego, co robiliśmy przez 800 lat – to mogło się już zestarzeć i dziś może być już dla wielu nudne.
Jak podkreśla o. Cadoré, zarówno franciszkanie, jak i dominikanie to zakony żebracze, a jednocześnie – zakony wędrowne, nieprzypisane do jednego konkretnego terytorium. W swoim pierwotnym pomyśle ani Franciszek, ani Dominik nie chcieli, aby ich bracia gdziekolwiek utknęli na stałe. Dlatego Kościół ma prawo oczekiwać od nas, abyśmy szli w imię Kościoła do ciągle nowych miejsc, gdzie ktoś czeka na możliwość nawiązania przyjaźni z Bogiem.
Ojciec Perry – odwołując się do słów św. Tomasza z Akwinu – przypomina, że jesteśmy wezwani do tego, by rozpoznawać Bożą obecność nie tylko w pięknie stworzenia, ale także w sercach i umysłach ludzi. Musimy dobrze zdefiniować, za czym dziś podążają ludzie – i iść obok nich, wraz z nimi, by móc poprzez dialog dzielić się tym, kim Bóg jest dla nas i jakie cuda sprawia w naszym życiu. To jest sedno Dobrej Nowiny.
Napisy do filmiku wyświetlają się automatycznie (angielski) – proszę kliknąć CC