Początek rocznicowych obchodów w niedzielę w Wylatowie.

To w leżącym na terenie tej parafii Wydartowie 17 kwietnia 1983 roku ojciec Honoriusz Kowalczyk miał wypadek, w wyniku którego trzy tygodnie później zmarł.

W najbliższą niedzielę o godzinie 11.15 w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Wylatowie zostanie odprawiona msza święta za jego duszę.  Eucharystię poprowadzi ojciec Michał Pac, przeor poznańskich dominikanów.

Natomiast 8 maja o godzinie 16 rocznicowa msza odprawiona zostanie u poznańskich dominikanów. Po liturgii w klasztorze odbędzie się spotkanie poświęcone pamięci ojca Honoriusza.

Pogrzeb jak manifestacja

Urodzony w 1935 roku o. Honoriusz Stanisław Kowalczyk prawie całe życie zakonne spędził w Poznaniu, gdzie był duszpasterzem akademickim. W stanie wojennym organizował pomoc dla internowanych, a odprawiane przez niego msze za ojczyznę gromadziły tysiące osób. Uważany był za nieformalnego kapelana podziemnej „Solidarności”. Za swoje zaangażowanie otrzymywał anonimowe telefony z pogróżkami.

17 kwietnia 1983 roku „maluch”, którym zakonnik jechał w odwiedziny do rodziców w Mławie, z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn uderzył w drzewo we wsi Wydartowo na pograniczu Wielkopolski i Kujaw. Ciężko ranny zakonnik zmarł 8 maja. Jego pogrzeb, na który przyszło kilkanaście tysięcy osób, zamienił się w patriotyczną manifestację.

W sprawie przyczyn śmierci o. Kowalczyka kilka razy umarzano śledztwo z powodu braku dowodów przestępstwa. Jednak jego przyjaciele i znajomi przekonani są, że za tragiczną śmierć zakonnika odpowiada Służba Bezpieczeństwa.