Dominikański duszpasterz rodzin komentuje dla KAI postanowienia Franciszka o uproszczeniu procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa.

Ojciec Mirosław Pilśniak uważa, że zaproponowane przez Papieża przyspieszenie procedury w tych procesach – które wejdą w życie 8 grudnia – nie stanowią żadnego zagrożenia dla powagi sakramentu małżeństwa, a mogą natomiast posłużyć dobru wiernych.

„Czasami ludzie w ewidentnych sprawach czekają bardzo, bardzo długo, sprawa trwa wiele lat, a jest w zasadzie nie budząca wątpliwości i rozstrzygnięcie jest jasne od samego początku” – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej.

„Papież nie wprowadza żadnej nowej zasady dotyczącej wartości małżeństwa, ponieważ procedura stwierdzenia, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie, istniała dotąd i istnieje nadal” – przypomina ojciec Pilśniak.

„Są pewne sytuacje, będące powodami zawarcia nieważnego małżeństwa, które papież uznał za tak ewidentne, że należałoby te procedury stwierdzenia nieważności zwyczajnie przyspieszyć. To nie jest nic dziwnego, jest to raczej dobrze duszpastersko zauważony problem” – podkreśla dominikanin.

Duszpasterz rodzin, zajmujący się przygotowywaniem narzeczonych do ślubu, dodaje zarazem, iż to, że wierni składają wnioski o stwierdzenie nieważności swojego małżeństwa, dobrze o nich świadczy. „Ilość wniosków wynika z ilości skomplikowanych historii ludzkich. To, że ludzie składają takie wnioski, wynika między innymi z chęci ułożenia swojej sytuacji w zgodzie z Kościołem, to dobrze świadczy o wiernych” – przekonuje ojciec Pilśniak.