Żyj uważnie - ćwiczenia duchowe na Wielki Post
Teraz bywam smutna w inny sposób niż dawniej. Nie popadam już w tak głębokie przygnębienie. W smutku kryje się pierwiastek twórczy. Kiedyś byłam przekonana, że całe życie pozostanę smutna. Teraz wiem, że te chwile również są wpisane w mój życiowy rytm i że tak być powinno. Ufność, ogromne zaufanie – także do samej siebie. Wierzę we własną równowagę i powoli nabieram przekonania, że dobrze pokieruję moim życiem.
Etty Hillesum, Przerwane życie. Pamiętnik 1941-1943, WAM, Kraków 2000
Jean-August-Dominique Ingres, Comtesse d’Haussonville, 1845
Im bardziej nie ufamy sobie, własnym decyzjom, tym bardziej oczekujemy, że to Bóg pokieruje naszym życiem, a zaufanie do Niego rozumiemy jako zgodę na to, co On już od dawna zaplanował. To raczej zwykła bierność, strach i niewiara w siebie, ubrane w pobożną teorię.
Pomyśl, w jakiej sferze życia najbardziej sobie nie ufasz, masz najwięcej wątpliwości, co do słuszności swoich decyzji i sądów. Pomódl się i zaplanuj dziś pierwszy krok w tej sprawie. Może nim być np. rozmowa z kimś kompetentnym, jakiś kurs lub warsztat, albo choćby zakup książki z tej dziedziny. Bóg Ci ufa!