Żyj uważnie - ćwiczenia duchowe na Wielki Post

Jakoś się umrze. Człowiek śmierci zwyczajny, księże proboszczu. Nie tylko żyje od kołyski do trumny, ale i umiera od kołyski do trumny. Umrzeć to nie znaczy ten jeden raz umrzeć, księże proboszczu. Kto wie, może dłużej się umiera niż się długo żyje. A przecież umiera się jeszcze za grobem. Bo umiera się dalej wśród tych, co pozostali żywi. A ten jeden raz to może tylko koniec śmierci. Ale zanim do tego końca człowiek dojdzie, ileż to razy musi przedtem umrzeć. Tak po prawdzie, księże proboszczu, to z każdym, co umiera w naszym życiu, umieramy i my po trochu, którzy zostajemy po nim. On odejdzie, a śmierć swoją nam zostawia i my ją musimy znosić.

Wiesław Myśliwski, Kamień na kamieniu, Znak, Kraków 2008


 

Jerzy Nowosielski. Mandylion, 1978. Acrylic paint on board. Franciscan Church of the Immaculate Conception, Krakow, Poland.


Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.” (J 12, 24n)

Powoli zbliżamy się do Wielkiego Tygodnia. Te ostatnie dni to już czas, by ograniczać słowa, by mniej robić, a bardziej wsłuchiwać się w puls liturgii Kościoła, by za nim podążać. Czytania mszalne, teksty modlitw mogą nas zaprowadzić o wiele dalej niż nasze własne pomysły na nawrócenie.

Weź dzisiejszą ewangelię (J 12, 20-33) i spędź z nią 30 minut. Czytaj, rozważaj i módl się. Jeśli nie wiesz czym jest lectio divina poświęć dziś chwilę, by zapoznać się z tą najstarszą formą obcowania z Pismem Świętym. Może się przydać na całe życie.