Żyj uważnie - ćwiczenia duchowe na Wielki Post

Nastawieni na to, że inna osoba komunikuje nam coś tylko mówionym lub pisanym słowem, nie zastanawiamy się, że jest to tylko jeden ze sposobów przekazu, których w rzeczywistości jest o wiele więcej. Bo przecież wszystko mówi: wyraz twarzy i oczu, gesty rąk i ruchy ciała, fale, które ono wysyła, ubiór i sposób, w jaki jest on noszony, i dziesiątki innych nadajników, przekaźników, wzmacniaczy i tłumików, które składają się na człowieka i jego – jak to określają Anglicy – chemię.

Technika, ograniczając międzyludzki kontakt do elektronicznego znaku, zubaża i tłumi ten różnorodny, pozasłowny język, jakim będąc w bezpośredniej bliskości, obok siebie, razem, komunikujemy się bezustannie, nawet nie mając tego świadomości. W dodatku ten język bezsłowny, język wyrazu twarzy i najdrobniejszych gestów, jest dużo bardziej szczery i prawdziwy niż ten mówiony czy pisany, bo trudniej w nim nałgać, ukryć fałsz i zakłamanie.

Ryszard Kapuściński, Podróże z Herodotem, Agora, 2008



Słuchanie jest sztuką. Nie wchodzić w słowo, być w kontakcie wzrokowym, nie okazywać zniecierpliwienia, wyczekać na odpowiedź – to oznaki wewnętrznej siły. Ale też rodzaj ascezy, która tę siłę kształtuje. Zwróć dziś uwagę na to, jak słuchasz. Zwłaszcza tych, z którymi masz do czynienia na co dzień. Jeśli masz trudność, pomyśl z czego ona wynika.