Wspólnota “Jerozolima” z Poznania o dzisiejszym Słowie.
„ W Nim zostaliście wzbogaceni we wszystko…” 1 Kor 1,5
Nie brakuje nam żadnego daru łaski.
To jest podstawą naszej ufności,
a Moc Boża, której doświadczamy, zachęca nas do czuwania.
Chrystus wyprowadza nas z niewoli zajmowania się sobą,
obdarza nas miłością, nadzieją, pełnią życia.
Mówią nam: nie ma miłości, nadziei, prawdy…
A w Nim niemożliwe staje się możliwe.
On pozwala nam żyć bez lęku,
ze spokojem patrzeć w przyszłość.
W Nim jesteśmy wolni,
rozsypują się schematy naszego myślenia.
On ośmiela nas, byśmy pragnęli
i spełnia pragnienia naszych serc.
Jego Miłość jest zawsze świeża i nowa.
„On będzie umacniał was aż do końca…” 1 Kor 1,8
Pokładaj w Nim ufność, a zobaczysz cuda w swoim życiu!
„Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w Nim pokłada ufność.”Iz 64,3
Nie lękaj się!
Przyjdź i weź życie!
„Kto jest spragniony, niech przyjdzie,
kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie” Ap 22,17
Czytania na dziś
Iz 63,16b-17.19b;64,3-7; Ps 80,2-3.15-16.18-19; 1 Kor 1,3-9); Ps 85, 8; Mk 13,33-37
Tyś, Panie, naszym Ojcem, “Odkupiciel nasz” to Twoje imię odwieczne. Czemuż, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serce nasze staje się nieczułe na bojaźń przed Tobą? Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi i na pokolenia Twojego dziedzictwa. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił przed Tobą skłębiły się góry. Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Wychodzisz naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach. Oto Tyś zawrzał gniewem, bośmy grzeszyli przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher. Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy.
Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie.
Usłysz, Pasterzu Izraela,
Ty,
który zasiadasz nad cherubinami.
Zbudź swą potęgę
i przyjdź nam z pomocą
Powróć, Boże, Zastępów,
wejrzyj z nieba,
spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co to zasadziła Twoja prawica,
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Wyciągnij rękę nad mężem Twej prawicy,
nad synem człowieczym,
którego umocniłeś w swej służbie.
Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie,
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.
Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa! Bogu mojemu dziękuję wciąż za was, za łaskę daną wam w Chrystusie Jezusie. W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko: we wszelkie słowo i wszelkie poznanie, bo świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was, tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski, gdy oczekujecie objawienia się Pana naszego Jezusa Chrystusa. On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
Okaż nam, Panie, łaskę swoją i daj nam swoje zbawienie.
Jezus powiedział do swoich uczniów: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie. Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż. Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!