Instytut prowadzą ojcowie dominikanie pracujący na Ukrainie.

W kijowskim Wyższym Instytucie Nauk Religijnych św. Tomasza z Akwinu – jak brzmi pełna nazwa uczelni – studia trwają pięć lat i kończą się tytułem magistra. Jednakże spora cześć studentów nie studiuje tu w pełnym zakresie godzin. Większość z nich uczy się bowiem na innych fakultetach lub pracuje, a studia „u Tomasza” są dla nich osobistą przygodą.

„Choć podczas otwarcia roku akademickiego studenci otrzymali indeksy – oceny, które będą zdobywać, nie są najważniejsze. Nie chodzi nam o »szkolną jakość«. Chodzi o formację całego człowieka” – tłumaczy o. Wojciech Surówka, dyrektor Instytutu św. Tomasza.

W rozpoczętym 6 września nowym roku akademickim indeksy otrzymało 30 nowych studentów. Wykład inauguracyjny wygłosił o. Paweł Krupa, dyrektor Instytutu Tomistycznego w Warszawie. Mówił o tym, że chrześcijańskie spojrzenie na relację pomiędzy wiarą i nauką nie jest jedynie wynikiem zachodzącego w historii oddziaływania na siebie różnych kultur ani „owocem epoki patrystycznej”, czy średniowiecza, ale zawiera się „w samym jądrze chrześcijaństwa, w ewangelicznym nauczaniu Chrystusa i Apostołów”.

„To nie hellenizm przyniósł nam zaufanie do rozumu i rozumowego poznania Boga, ale sam Nauczyciel z Nazaretu. Kochaj Boga twoim rozumem! – takim wezwaniem zakończył swój wykład dyrektor Instytutu Tomistycznego.

Podczas spotkania z braćmi pracującymi w Kijowie o. Krupa zwrócił uwagę na znamienny fakt z historii Zakonu Kaznodziejskiego: dominikanie otrzymali pierwszą katedrę teologii w Paryżu, gdy cały uniwersytet strajkował. „Można powiedzieć, że katedra ta przeniosła się ze ścian uniwersytetu do ścian klasztoru św. Jakuba” – mówił o. Krupa, wskazując, że wolność od struktur uniwersyteckich dała dominikanom możliwość rozwoju.

„Instytut św. Tomasza w Kijowie nie posiada państwowej akredytacji, jednak to, co na pierwszy rzut oka może wydawać się wadą, tak naprawdę jest zaletą. Dzięki temu zachowuje on wolność wyboru zarówno wykładowców jak i programu nauczania, na co nie mogą pozwolić sobie placówki zależne od państwa” – mówi o. Surówka.

„Tak jak kiedyś młodzi paryżanie spotykali się »u Jakuba«, by studiować teologię – teraz spotykają się »u Tomasza«, by wspólnie wraz z kilkoma braćmi dominikanami i gronem świeckich profesorów wspólnie poszukiwać prawdy” – dodaje dyrektor kijowskiego Instytutu św. Tomasza.