Konferencję poświęconą politycznym przemianom dokonanym w 1989 roku w Europie Środkowej i Wschodniej oraz wpływowi Jana Pawła II i Kościoła na obalenie komunizmu zorganizowała Ambasada RP przy Stolicy Apostolskiej.

Sesja odbyła się 6 czerwca w Papieskiej Akademii Nauk, która mieści się w Ogrodach Watykańskich. Wziął w niej udział m.in. legendarny przywódca „Solidarności”, były prezydent i laureat Pokojowej Nagrody Nobla – Lech Wałęsa.

W trwającym trzy godziny spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele: Polski, Czech, Słowacji, Ukrainy i Węgier. Obecni byli kardynałowie: Paul Poupard i Angelo Sodano, a także profesorowie rzymskich uniwersytetów, dyplomaci – z ambasadorem Polski przy Watykanie, Piotrem Nowiną-Konopka oraz studenci. Przybyli również polscy dominikanie – ojcowie: Maciej Zięba, Tomasz Dostatni i Dominik Jurczak.

 

 

Nie wracajmy do męczeństwa

W dzisiejszym wydaniu włoska edycja watykańskiego dziennika „L’Osservatore Romano” zamieszcza relację z konferencji o. Dostatniego. Tytuł artykułu „Annus mirabilis” – co po łacinie znaczy: „cudowny rok” – nawiązuje do określenia roku 1989, nazywanego właśnie „rokiem cudów” ze względu na wyzwolenie się wielu narodów spod komunistycznej opresji.

„Byli dysydenci antykomunistyczni: Martin Palous, Frantisek Miklosko, czy Myroslav Marynovicz – który spędził wiele lat w sowieckim łagrach – pokazywali i mówili, że nie trzeba wracać do ich karty męczeństwa, ale do siły, która wtedy prowadziła ich do wolności. A była to często osobista wiara i wsparcie Kościoła” – relacjonuje rzymską dyskusję polski dominikanin.

„Ważną refleksją tego popołudnia była próba opisu paradygmatu, który trzeba określić, aby zobaczyć, co stoi dziś przed Kościołem. Jakie wezwania, jakie pytania stawiane są, w relacji do świata laickiego i niekoniecznie podzielającego nasze przekonania” – czytamy w relacji o. Dostatniego.

Dominikanin przywołuje też wypowiedź ks. prof. Tomasa Halika z Pragi, tegorocznego laureata prestiżowej Nagrody Templetona, który – jak czytamy – „dopowiadał, że trzeba tworzyć kulturę komunikacji między dwoma biegunami, które określają nasza codzienność” i wskazywał na „dialog pomiędzy kulturą świecką, laicką a ludźmi religijnymi”.

10 przykazań laickich

„Lech Wałęsa przedstawił siebie jako rewolucjonistę i polityka, i w krótkich żołnierskich słowach powiedział, że możemy zajmować się przeszłością, ale dla niego ważne są pytania o jutro. Trzeba stworzyć, podkreślił Wałęsa – 10 przykazań laickich, trzeba sięgnąć po hierarchię wartości, wspólną, którą podziela wielu, i na niej budować świat w którym żyjemy” – relacjonuje o. Dostatni na łamach watykańskiego dziennika wystąpienie przywódcy „Solidarności”.

W kontekście wystąpienia Wałęsy autor artykułu przywołuje wypowiedź Martina Palousa z Pragi, który cytował w Watykanie znane stwierdzenie zmarłego przed trzema laty Vaclava Havla o potrzebie „minimum moralnego dla świata”.

 

WP_20140606_002(od lewej: o. Tomasz Dostatni, Lech Wałęsa, o. Maciej Zięba)

 

Pierwsza Dama opozycji skromnie

O. Dostatni streszcza też stanowisko kardynała Pouparda, który przypomniał zaangażowanie Kościoła w walce o prawa człowieka i mówił o pustce duchowej, spowodowanej przez ateizm oraz o wpływie Jana Pawła II na przemiany sprzed 25 lat poprzez głoszenie przez Papieża orędzia o nadziei płynącej z wiary. „To one były fundamentem owej wewnętrznej siły niosącej wolność wewnętrzną człowieka. I doprowadziły w końcu do wolności zewnętrznej, także w wymiarze politycznym i społecznym” – konstatuje dominikanin.

„L’Osservatore Romano” cytuje również wystąpienie byłego watykańskiego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej za pontyfikatu Jana Pawła II, który – jak pisze na łamach watykańskiego dziennika polski zakonnik – „przypomniał, że Stolica Apostolska wspierała już od czasów Pawła VI nurty przemiany i wolnościowe ruchy w Europie komunistycznej”.

Uwagę o. Dostatniego zwróciła też uczestnicząca w rzymskiej sesji Dana Nemcova – Pierwsza Dama demokratycznej opozycji w komunistycznej Czechosłowacji i jedna z pierwszych sygnatariuszek „Karty 77” oraz założycielka stowarzyszenia na rzecz osób uwięzionych. „Przysłuchiwała się skromnie, nie zabierając głosu. Dziś w Czechach prowadzi wielką działalność charytatywną,  niosącą pomoc ludziom potrzebującym” – pisze o niej polski dominikanin.

 

WP_20140606_016(od prawej: Martin Palous z żoną, Lech Wałęsa, Dana Nemcova, o.Tomasz Dostatni)

 

Modlitwa zaprowadzi pokój

Autor puentuje artykuł przypomnieniem inicjatywy papieża Franciszka, który zaprosił do Watykanu na wspólną modlitwę o pokój przywódców Izraela i Autonomii Palestyńskiej: Szimona Peresa i Mahmuda Abbasa. W modlitwie, która w minioną niedzielę odbyła się w Ogrodach Watykańskich, wzięli też udział przedstawiciele trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.

„Ogrody Watykańskie przyjęły więc najpierw gości z Europy Środkowej i Wschodniej, którzy dziękowali za wolność i przypominali o sile religii i wiary, przemieniającej ludzkie serca. A potem przedstawiciele religii abrahamowych modlili się o pokój na dzisiejszych Bliskim Wschodzie. Wierzmy głęboko, że tak jak wiara religijna jednych kiedyś doprowadziła do odzyskania wolności, tak modlitwa drugich, dziś lub jutro doprowadzi do pokoju” – pisze o. Dostatni.

Wcześniej były czołgi

Uczestniczący w rzymskiej sesji o. Maciej Zięba w rozmowie z Dominikanie.pl przyznał, że – wbrew niektórym opiniom – nie da się przecenić wpływu Jana Pawła II na przemiany, jakie w 1989 roku przyniosły wolność narodom Europy Środkowej i Wschodniej.

„Jan Paweł II zaproponował w wymiarze polityki światowej nowy język, wprowadzając do niego kategorię moralności. Potem ten język przejął Ronald Reagan, mówiąc o »imperium zła«. Papieska pielgrzymka do Polski w 1979 roku pomogła zaś w powstaniu »Solidarności« – dziesięciomilionowego ruchu, który pomógł rozsadzić radzieckie imperium” – mówi prezes Instytutu Tertio Millennio i znawca nauczania Jana Pawła II.

Komentując opinie wypowiadane przez niektórych analityków, którzy za główną przyczynę klęski komunizmu w Europie uznają upadek gospodarczy ZSRR w wyniku nakręconego przez Stany Zjednoczone wyścigu zbrojeń, dominikanin stwierdził: „To też miało niewątpliwie znaczenie. Ale Związek Sowiecki borykał się z kryzysami ekonomicznymi już wcześniej i wtedy za każdym razem, gdy imperium było zagrożone, reagował czołgami”.

„Tym razem stało się inaczej. I na pewno duża w tym zasługa Jana Pawła II: poprzez uwrażliwienie polityków na wartości moralne i pomoc w zjednoczeniu Polaków w ruch »Solidarności«. Mówili zresztą o tym zgodnie i Reagan, i Gorbaczow” – dodał o. Zięba.

 

fot. flickr.com/Svein Halvor Halvorsen