To w pobliżu tej świątyni poznaniacy domagali się wolności, prawa i chleba.

Mszę świętą w 58. rocznicę „Czarnego Czwartku” – jak nazywany jest krwawo stłumiony przez władze PRL pierwszy w komunistycznej Polsce masowy bunt społeczny – odprawił biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej, Damian Bryl.

Biskup pyta o odwagę

W homilii przypomniał odwagę poznańskich robotników, którzy w 1956 roku wyszli na ulice stolicy Wielkopolski, by zaprotestować przeciwko trudnej sytuacji w wymiarze społecznym, materialnym, politycznym i duchowym.

„Dzisiaj my możemy postawić sobie pytania o naszą odwagę, bohaterstwo, o nasze poświęcenie, ofiarność i oddanie” – stwierdził pomocniczy biskup archidiecezji poznańskiej.

„Naszym obowiązkiem jest podjęcie dziedzictwa, które nam pozostawili. W czasach, kiedy chcemy myśleć globalnie, nie wolno zapominać o konkretnych ludziach, których dotyka bieda nie tylko materialna, ale duchowa i moralna” – wołał bp Bryl.

We mszy w kościele Matki Bożej Różańcowej wzięli udział uczestnicy tragicznych wydarzeń sprzed 58 lat, przedstawiciele lokalnych władz państwowych i samorządowych, „Solidarności” oraz harcerze. Modlono się za poległych w 1956 roku na ulicach Poznania i w intencji ojczyzny.

Po kościelnych uroczystościach z dominikańskiej świątyni wyruszył pochód pod Poznańskie Krzyże – gdzie oddano hołd ofiarom protestu. Pod pomnikiem zapalono znicze i złożono kwiaty.

Romek miał trzynaście lat

28 czerwca 1956 roku zbuntowani robotnicy Poznania wyszli na ulice, by zaprotestować przeciwko ciężkim warunkom pracy, niskim zarobkom i panującemu bezprawiu. Demonstranci żądali też uwolnienia Prymasa Stefana Wyszyńskiego i przywrócenia nauki religii w szkołach. Na jednym z transparentów wypisali hasło: „Wolność, prawo i chleb”.

Przeciwko demonstrującym komunistyczne władze wyprowadziły na ulice wojsko. Według oficjalnych danych zginęło 57 osób. Najmłodszą ofiarą był 13-letni Romek Strzałkowski, który mieszkał z rodzicami na ulicy Kościuszki, nieopodal klasztoru dominikanów.

W 1981 roku, w 25. rocznicę tragicznego protestu, w centrum Poznania wzniesiono pomnik Ofiar Czerwca 1956 w kształcie dwóch splecionych ze sobą monumentalnych krzyży.

Dwa lata później w miejscu tym chciał się pomodlić Jan Paweł II, gdy w 1983 roku odwiedził Poznań, jednak komuniści nie zgodzili się na to. Dopiero w 1997 roku, gdy Papież po raz drugi przybył z pielgrzymką do stolicy Wielkopolski, mógł uklęknąć pod Poznańskimi Krzyżami i oddać hołd poległym.

Przed obchodami 50. rocznicy Poznańskiego Czerwca w 2006 roku do znajdującej się na pomniku inskrypcji: „Za wolność, prawo i chleb”, dodano słowa: „O Boga”. W pobliżu monumentu odsłonięto też tablicę upamiętniającą modlitwę w tym miejscu Ojca Świętego.