Pomocniczy biskup archidiecezji krakowskiej udzielił 31 maja w bazylice Świętej Trójcy ojców dominikanów w Krakowie święceń diakonatu czterem braciom kaznodziejom.

Nowymi diakonami zostali bracia: Piotr Świerczyński, Dariusz Czajkowski, Wojciech Frączek i Bartłomiej Sumara. Na początku kazania bp Muskus przypomniał im, że zostają „diakonami Kościoła, bo gorąco prosił o to lud, a Pan Bóg uznał, że warto wam tej łaski udzielić”.

Posłuchaj kazania biskupa Damiana Muskusa 

„Zatem trzeba, byście i wy pamiętali, my wszyscy powołani do łaski Bożej: że stajecie się diakonami, my staliśmy się kapłanami – z Jego łaski. Nie dzięki naszym zasługom, ale z Jego łaski. Z jego łaski nosimy habity – wy białe, ja brązowy” – dodał kaznodzieja.

Przekonywał przyjmujących święcenia, że „Jezus wprowadza nas w ten świat bez żadnych naszych zasług. Dobrze, żebyśmy wszyscy o tym zawsze pamiętali, bo to pomaga nas uchronić od pychy”.

Służba jak termometr

„Drodzy bracia, szukajcie swojej przyszłości w Jezusowej przestrzeni, gdyż tylko On wam powie, jak żyć, żeby dobrze zrealizować swoje powołanie. Życie w Jezusowej przestrzeni pomoże wam żyć dla innych” – apelował do nowych diakonów bp Muskus.

Życzył im też ducha „bezgranicznej służby”, gdyż – jak wskazywał – „służba jest bardzo wyraźnym wskaźnikiem życia blisko Boga” i „każdy kto naprawdę zbliża się do Jezusa, odczuwa pragnienie służby, nosi w sobie jakiś wewnętrzny imperatyw służby”.

„A zatem i nasza gotowość do służby jest takim termometrem naszej bliskości z Bogiem. Jeśli pojawia się zmęczenie służbą, gdy się nam już nie chce służyć, gdy zaczynamy szukać wygodnego życia, stanowisk – także w Kościele, w zakonie – zawsze to oznacza rozluźnienie komunii z Bogiem” – przestrzegał bp Muskus.

Podkreślił, że „nie można być blisko Boga i nie służyć. Po prostu nie można. Nie można mówić, że się kocha Boga i nie mieć ochoty na spalanie się dla innych. Służba jest bowiem wyrazem mojej rezygnacji z siebie i otwarciem drzwi dla Boga”.

 

fot. Krzysztof Nowak

 

Jesteś dla Jezusa – nie dla siebie

„Człowiek, który chce tylko korzystać z Kościoła, Kościół wykorzystać, a nie chce w nim służyć, nie chce w nim się spalać, nie chce w nim dawać siebie – tak naprawdę w Kościele jest tylko dla samego siebie, a nie dla Jezusa” – powiedział stanowczo kaznodzieja.

Na potwierdzenie swoich słów zacytował fragment z przemówienia papieża Franciszka, który podczas niedawnego spotkania z Kongregacją ds. Biskupów zwrócił uwagę, że „Kościół nie potrzebuje menadżerów lecz świadków, nie potrzebuje panów powierzonego Słowa, lecz jego sług emanujących świętością”.

„Życzę wam drodzy bracia: jednemu, drugiemu, trzeciemu i czwartemu – wszystkim, abyście nigdy nie ulegali pokusie bycia panem słowa. Każdego dnia uczcie się być sługami emanującymi świętością. Niech się tak stanie” – zakończył swoje kazanie bp Muskus.

Przyszedłem ze względu na przyjaźń

O udzielenie święceń prosił na początku bpa Muskusa przeor krakowskiego klasztoru, o. Michał Mitka. „Nasz radość jest tym większa, że ksiądz biskup jest franciszkaninem i przybywa do nas jako przedstawiciel zaprzyjaźnionego z nami Zakonu Braci Mniejszych” – powiedział o. Mitka, nawiązując do przyjaźni łączącej franciszkanów i dominikanów, czego wyrazem miało być spotkanie ich założycieli: św. Franciszka i św. Dominika.

„Gdyby nie ta przyjaźń, na pewno bym nie przyszedł” – zażartował w odpowiedzi bp Muskus, który przed przyjęciem sakry biskupiej gwardianem klasztoru franciszkanów i kustoszem prowadzonego przez nich sanktuarium maryjnego w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Prowincjał dziękuje za wysiłek

Uczestniczący w uroczystościach prowincjał Polskiej Prowincji Zakonu Kaznodziejskiego, o. Paweł Kozacki wyraził wdzięczność Bogu za to, że „tych czterech naszych braci wybrał, powołał, doprowadził do tego momentu, gdy może ich posłać na żniwo, by głosili słowo i służyli ludowi Bożemu”.

„Dziękuję też wszystkim, którzy modlili się za nich i którzy przez przykład, przez słowo, przez swój wysiłek, przez jakiekolwiek inne wsparcie dali cząstkę siebie po to, aby tych czterech braci mogło dzisiaj otrzymać święcenia diakonatu: rodzicom, rodzinie, przyjaciołom, znajomym, braciom, którzy formowali i wykładali” – dodał o. Kozacki.

Co wolno diakonowi

Przez najbliższy rok diakoni posługiwać będą w duszpasterstwach przy krakowskim klasztorze, m.in. w Duszpasterstwie Akademickim „Beczka”, Duszpasterstwie Młodzieży „Przystań”, a także w katechumenacie oraz będą prowadzić Liturgię Słowa na niedzielnej mszy świętej z udziałem dzieci.

Bracia diakoni będą mogli też udzielać chrztu, rozdawać Komunię świętą, czytać Ewangelię, przewodniczyć nabożeństwom, sprawować sakramentalia i prowadzić pogrzeby. Natomiast za rok przystąpią do święceń kapłańskich.

Do Polskiej Prowincji Zakonu Kaznodziejskiego należy około 450 braci, z których większość przyjmuje święcenia kapłańskie. Udziela się ich po ukończeniu sześcioletnich studiów w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Ojców Dominikanów.