Kościół daje nam Świętego Józefa – mężczyznę, który w życiu nie miał łatwo. Pan Bóg go dosyć mocno wystawił na próbę.
Przyjąć wszystko od Boga, to zgodzić się na to, że to mnie przerośnie, że to będzie większe, niż ja będę w stanie przyjąć, ogarnąć, przyswoić, że to będzie poza moją kontrolą. A my tak lubimy mieć wszystko pod kontrolą, łącznie z Panem Bogiem.
Zobaczcie, jaką my często wiarę mamy: jak zrozumiem, jak wszystko ogarnę, to ja Ci, Panie Boże, zaufam i za Tobą pójdę. A wielkość Józefa polega na tym, że zdecydował się, że zaufa temu, czego jeszcze nie pojmuje i podąży za tym.
Józef pokazuje nam, jak piękne może być ryzyko wiary. Józef mówi: nie bój się wpuścić do swojego życia Boga. I Pan Bóg przychodzi, choć jest bardzo subtelny w swoim przychodzeniu.